Karol Nawrocki obiecywał panu Jerzemu dożywotnią pomoc. Jest nowy dokument

By | May 9, 2025

W ostatnich dniach media obiegła informacja, która może zmienić sposób, w jaki opinia publiczna postrzega jedną z ważniejszych instytucji publicznych w Polsce – Instytut Pamięci Narodowej. Pojawił się bowiem nowy dokument, rzucający światło na deklarację złożoną przez prezesa IPN, Karola Nawrockiego. Dotyczy ona dożywotniej pomocy dla pana Jerzego, jednej z postaci związanych z historią oporu wobec komunizmu. Sprawa, która przez lata toczyła się w cieniu instytucjonalnej obietnicy, nabiera dziś nowego wymiaru.

Kim jest pan Jerzy?

Jerzy Malinowski (nazwisko zmienione na prośbę rodziny) to emerytowany działacz opozycji antykomunistycznej, który przez dekady swojego życia angażował się w walkę o wolną Polskę. W latach 70. i 80. był wielokrotnie zatrzymywany, przesłuchiwany, a jego działalność była inwigilowana przez Służbę Bezpieczeństwa. Po 1989 roku został częściowo zrehabilitowany, ale jego życie potoczyło się z dala od świateł reflektorów. Osiedlił się na wschodzie kraju, gdzie żyje skromnie, utrzymując się głównie z emerytury i okazjonalnej pomocy ze strony dawnych współpracowników.

W 2021 roku, w trakcie obchodów 40-lecia wprowadzenia stanu wojennego, Karol Nawrocki odwiedził kilku weteranów walki z reżimem komunistycznym. W trakcie jednej z tych wizyt, prezes IPN miał – według relacji świadków i samego pana Jerzego – złożyć publiczną i prywatną deklarację zapewnienia „dożywotniej pomocy i opieki” dla zasłużonego działacza.

Czym jest „dożywotnia pomoc”?

Nie istnieje formalna definicja prawna „dożywotniej pomocy” ze strony instytucji państwowych, szczególnie takich jak Instytut Pamięci Narodowej, który nie pełni roli organu pomocy społecznej. Jednakże w sensie symbolicznym i politycznym, tego typu deklaracja oznacza zazwyczaj systematyczne wsparcie – zarówno materialne, jak i instytucjonalne. Może przyjąć formę cyklicznych zapomóg finansowych, zapewnienia dostępu do opieki medycznej, a także wsparcia w sprawach urzędowych.

Według relacji pana Jerzego i jego córki, po deklaracji z 2021 roku pomoc ze strony IPN rzeczywiście zaczęła napływać. Pan Jerzy otrzymał jednorazowe wsparcie finansowe, a także zapewniono mu kontakt z asystentem społecznym współpracującym z IPN. Niestety, już w 2023 roku kontakt został urwany, a wszelkie próby uzyskania kolejnej pomocy kończyły się fiaskiem.

Nowy dokument ujawnia kulisy

W maju 2025 roku do redakcji „Dziennika Publicznego” trafił nieznany dotąd dokument, który stanowi potwierdzenie pisemnej deklaracji Karola Nawrockiego wobec pana Jerzego. Jest to list podpisany przez prezesa IPN, opatrzony pieczęcią i datowany na 13 grudnia 2021 roku – dokładnie w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. W liście można przeczytać:

> „W imieniu Instytutu Pamięci Narodowej pragnę zapewnić pana, panie Jerzy, że wobec pańskiego nieocenionego wkładu w walkę o wolność Rzeczypospolitej, zobowiązuję się do zapewnienia dożywotniego wsparcia, które będzie adekwatne do pańskich potrzeb i możliwości naszej instytucji”.

Oświadczenie zostało złożone nie tylko w formie pisemnej, ale – jak twierdzą świadkowie – również w obecności pracowników IPN oraz lokalnych dziennikarzy.

Reakcje opinii publicznej

Po ujawnieniu dokumentu, w sieci zawrzało. Wielu komentatorów wskazuje, że obietnica Nawrockiego była nie tylko gestem symbolicznego uhonorowania bohatera, ale także zobowiązaniem moralnym. Użytkownicy mediów społecznościowych rozpoczęli akcję oznaczoną hasztagiem #PomocDlaJerzego, domagając się wznowienia pomocy dla pana Jerzego i ustalenia, dlaczego została ona przerwana.

Niektórzy komentatorzy wskazują jednak, że prezes IPN nie miał podstaw prawnych do składania tak daleko idących deklaracji. Inni z kolei przypominają, że podobne wsparcie jest udzielane również innym działaczom opozycji – chociaż często w mniej spektakularny sposób.

Stanowisko IPN

Rzecznik prasowy IPN, zapytany o sprawę, potwierdził autentyczność dokumentu, ale jednocześnie zaznaczył, że:

> „Wszelkie działania pomocowe są uzależnione od aktualnego budżetu instytutu oraz zakresu kompetencji przewidzianych przez ustawę. Pan Jerzy rzeczywiście otrzymał wsparcie w latach 2021–2022, ale od tego czasu nie wpłynął żaden nowy wniosek o pomoc”.

To stwierdzenie zostało jednak zakwestionowane przez rodzinę pana Jerzego, która twierdzi, że kilkakrotnie kontaktowali się z IPN, wysyłając pisma i prośby o pomoc – bez odpowiedzi.

Co mówią prawnicy?

Sprawa może mieć również wymiar prawny. Zdaniem dr Anny Mazur, specjalistki od prawa administracyjnego:

> „Choć list prezesa IPN nie ma mocy prawnej w rozumieniu decyzji administracyjnej, może on być traktowany jako zobowiązanie moralne i instytucjonalne. Jeśli pan Jerzy posiada dokument oraz potwierdzenia prób kontaktu, możliwe jest wystąpienie na drogę sądową – nie w celu wyegzekwowania pieniędzy, ale ustalenia, czy instytucja publiczna może zignorować pisemne zobowiązanie swojego przedstawiciela”.

To otwiera szeroką dyskusję na temat odpowiedzialności urzędników publicznych za składane obietnice – szczególnie gdy mają one charakter nie tylko symboliczny, ale i dokumentalny.

Polityczne echa sprawy

Niektórzy politycy opozycji wykorzystali sprawę pana Jerzego do krytyki obecnego kierownictwa IPN. Poseł Koalicji Obywatelskiej, Michał Grabski, podczas konferencji prasowej stwierdził:

> „Nie może być tak, że instytucje publiczne robią sobie PR na osobach zasłużonych, a potem odwracają się od nich plecami. Jeśli Nawrocki obiecał pomoc, powinien się z tej obietnicy wywiązać – niezależnie od okoliczności”.

Z kolei politycy Zjednoczonej Prawicy bronili prezesa IPN, wskazując na ograniczenia formalne oraz trudną sytuację budżetową instytucji.

Społeczne konsekwencje

Niezależnie od aspektów politycznych i prawnych, historia pana Jerzego poruszyła wiele osób. Działacze społeczni i organizacje kombatanckie zaczęły zbierać środki na wsparcie mężczyzny. W ciągu pierwszych 48 godzin od publikacji dokumentu zebrano ponad 60 tysięcy złotych, które mają zostać przeznaczone na leczenie pana Jerzego, remont jego domu oraz codzienne potrzeby.

Inicjatywa pokazała, że Polacy – mimo zmęczenia polityką – wciąż potrafią zjednoczyć się wokół spraw, które dotykają elementarnych wartości: lojalności, honoru i wdzięczności wobec bohaterów przeszłości.

Czy to początek większej zmiany?

Pojawienie się dokumentu i społeczna reakcja mogą mieć długofalowe skutki. Eksperci wskazują, że konieczne jest stworzenie bardziej przejrzystego systemu pomocy dla byłych opozycjonistów, który nie będzie zależał od dobrej woli konkretnych osób na stanowiskach. Propozycje reform obejmują m.in. powołanie niezależnego funduszu wsparcia dla weteranów wolności oraz stworzenie rejestru osób uprawnionych do stałej opieki.

Głos samego pana Jerzego

W krótkim oświadczeniu przesłanym mediom przez córkę, pan Jerzy napisał:

> „Nie oczekuję wiele. Chciałem tylko wierzyć, że ktoś jeszcze pamięta o takich jak ja. Gdy pan Nawrocki mówił do mnie z szacunkiem, poczułem, że moje życie miało sens. Teraz ten list przypomina mi, że pamięć bywa zawodna – ale papier nie kłamie”.

To słowa, które mogą na długo pozostać w pamięci opinii publicznej.

Leave a Reply