
Karol Nawrocki dla „SE”: Od pierwszego dnia prezydentury będę walczył o reparacje dla Polski
Wypowiedź Karola Nawrockiego, kandydata na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, udzielona dziennikowi „Super Express”, odbiła się szerokim echem w środowiskach politycznych, dyplomatycznych i historycznych. Deklaracja, że „od pierwszego dnia prezydentury będzie walczył o reparacje dla Polski”, stanowi wyraźny sygnał zmiany kursu w relacjach międzynarodowych, szczególnie z Niemcami. Po latach sporów o zasadność roszczeń, wyciszania debaty publicznej i dyplomatycznych niedomówień, Nawrocki zapowiada frontalną ofensywę w tej sprawie.
Dlaczego reparacje znów wracają na agendę?
Temat reparacji wojennych od Niemiec za zniszczenia i ludobójstwo dokonane w czasie II wojny światowej nigdy nie zniknął całkowicie z polskiej debaty publicznej, ale przez wiele lat pozostawał na jej marginesie. Dopiero w ostatnich latach, za sprawą raportów Instytutu Strat Wojennych oraz nacisków niektórych środowisk politycznych, kwestia ta zaczęła ponownie przebijać się do świadomości opinii publicznej.
Nawrocki, który przez wiele lat pełnił funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, znany jest ze swojego jednoznacznego podejścia do spraw historycznych. Jego kandydatura od początku miała mocne zakorzenienie w środowiskach patriotycznych, historycznych oraz kombatanckich. Deklaracja o walce o reparacje wpisuje się zatem nie tylko w jego dotychczasowy dorobek, ale także w strategiczną linię kampanii wyborczej.
Reparacje – moralne zobowiązanie czy iluzja polityczna?
Nawrocki w wywiadzie dla „SE” stwierdził: „Polska nigdy nie otrzymała należnego zadośćuczynienia za hekatombę, jaką była II wojna światowa. To nie jest kwestia pieniędzy, lecz godności i elementarnej sprawiedliwości dziejowej”. Tym samym jasno zaznaczył, że jego działania nie będą miały wyłącznie charakteru finansowego, lecz również symboliczno-historyczny.
Warto przypomnieć, że Polska w latach powojennych – będąc pod wpływem ZSRR – formalnie zrzec się miała roszczeń wobec Niemiec. Jednak wielu prawników międzynarodowych, także z zagranicy, podważa legalność i skuteczność tej deklaracji, wskazując na brak suwerenności ówczesnego państwa oraz niejednoznaczność zapisów prawnych. W 2022 roku przygotowano szczegółowy raport oszacowujący polskie straty wojenne na ponad 6 bilionów złotych (ponad 1,3 biliona euro). Dla wielu państw Unii Europejskiej kwota ta wydaje się astronomiczna, ale dla Polski – jak twierdzą zwolennicy roszczeń – jest zaledwie próbą wyceny niewyobrażalnych strat.
Reakcje polityczne i dyplomatyczne
Deklaracja Nawrockiego spotkała się z natychmiastową reakcją zarówno na krajowej, jak i międzynarodowej scenie politycznej. Rzecznik niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zapytany o słowa kandydata, powtórzył oficjalne stanowisko Berlina: „Sprawa reparacji została prawnie i politycznie zamknięta”. W Polsce natomiast podniosły się