
Jaka współpraca Nawrockiego z Tuskiem? Polacy odpowiedzieli w sondażu
W obliczu nadchodzącego zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej oraz toczącej się debaty publicznej o roli IPN w nowej rzeczywistości politycznej, pojawiło się pytanie, czy możliwa i pożądana jest współpraca między Nawrockim a premierem Donaldem Tuskiem. Najnowszy sondaż przeprowadzony przez renomowaną pracownię badawczą wskazuje, co myślą na ten temat Polki i Polacy.
Sondaż zaskoczył komentatorów
Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie tysiąca dorosłych obywateli Polski w dniach 30 lipca – 2 sierpnia 2025 roku. Respondentom zadano jedno, pozornie proste pytanie:
„Czy Pana/Pani zdaniem Karol Nawrocki jako prezes IPN powinien współpracować z rządem Donalda Tuska?”
Odpowiedzi rozłożyły się następująco:
Tak, powinien – 48%
Nie, nie powinien – 33%
Nie mam zdania – 19%
Współpraca ponad podziałami?
Wyniki te wywołały lawinę komentarzy wśród polityków i publicystów. Niemal połowa Polaków uważa, że Nawrocki powinien nawiązać dialog i współpracę z rządem Donalda Tuska – mimo znacznych różnic ideologicznych i historycznych napięć między obozem liberalnym a prawicową wizją IPN.
Zdaniem wielu komentatorów, społeczeństwo wyraźnie sygnalizuje zmęczenie ciągłym konfliktem politycznym i oczekuje od instytucji państwowych działań konstruktywnych, opartych na kompromisie i pragmatyzmie.
– Polacy mają dość wojny polsko-polskiej i chcą, żeby nawet osoby o różnych poglądach potrafiły ze sobą rozmawiać – ocenił prof. Marek Kozłowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Nawrocki i Tusk reprezentują różne światy, ale właśnie dlatego współpraca między nimi byłaby tak istotna symbolicznie.
Kim jest Karol Nawrocki?
Karol Nawrocki to historyk i działacz publiczny związany z Instytutem Pamięci Narodowej od wielu lat. W 2021 roku został powołany na stanowisko prezesa IPN przez prezydenta Andrzeja Dudę, z poparciem obozu Zjednoczonej Prawicy. Znany jest z konserwatywnego podejścia do polityki historycznej i zdecydowanego potępienia dziedzictwa komunizmu. Krytykowany przez część środowisk akademickich za rzekomą upolitycznioną działalność Instytutu.
W ostatnich miesiącach Nawrocki był obiektem rosnącego zainteresowania mediów z powodu swojego zaprzysiężenia, które zaplanowano na 6 sierpnia w Pałacu Prezydenckim. Uroczystość wzbudziła kontrowersje, zwłaszcza że część polityków opozycji zapowiedziała bojkot wydarzenia.
Obóz rządzący podzielony
Choć premier Donald Tusk nie wypowiedział się dotąd wprost na temat ewentualnej współpracy z Karolem Nawrockim, w obozie Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi panują podzielone opinie.
Poseł KO Michał Szczerba mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”:
– IPN w obecnym kształcie wymaga głębokiej reformy. Nie może być narzędziem politycznym jednej opcji. Czy z panem Nawrockim można o tym poważnie rozmawiać? Mam wątpliwości, ale nie wykluczam prób.
Z kolei Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider Polski 2050, w jednym z wywiadów zasugerował, że „potrzebujemy nowego modelu IPN, ale bez krucjat personalnych”.
Głos sprzeciwu z prawej strony
Nie brakuje również głosów sprzeciwu wobec samej idei współpracy Nawrockiego z Tuskiem. Dla części elektoratu PiS i Konfederacji to pomysł nie do przyjęcia.
– To byłaby zdrada wartości, jakie reprezentuje IPN – uważa Janusz Kowalski, poseł Suwerennej Polski. – Donald Tusk i jego środowisko wielokrotnie kwestionowali potrzebę prowadzenia polityki historycznej w takim kształcie, jaki przyjęliśmy po 2015 roku. Współpraca z nimi oznaczałaby kapitulację.
Czy współpraca jest realna?
Eksperci są ostrożni w prognozach. Nawrocki formalnie jest niezależny od rządu i podlega jedynie prezydentowi RP, co oznacza, że Tusk nie może go ani odwołać, ani zmusić do współpracy. Z drugiej strony, IPN w praktyce funkcjonuje w państwowym ekosystemie, który został od 2023 roku zdominowany przez partie liberalno-centrowe. Brak współdziałania może zatem skutkować marginalizacją IPN-u lub pogłębianiem konfliktów instytucjonalnych.
Politolog dr Anna Zawadzka zwraca uwagę, że: – Zarówno Nawrocki, jak i Tusk muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy wolą trwać w okopach, czy próbować budować pomosty. Nawet jeśli nie będzie to pełna współpraca, to przynajmniej konieczny jest dialog.
Co dalej?
Sondaż pokazuje, że Polacy oczekują raczej współpracy niż konfrontacji. To sygnał nie tylko dla Nawrockiego i Tuska, ale dla całej klasy politycznej. Instytucje publiczne, nawet jeśli obsadzone przez ludzi o innych poglądach, muszą potrafić działać w ramach państwa, które służy wszystkim obywatelom.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dojdzie do jakiegokolwiek spotkania między premierem a prezesem IPN. Wiadomo jednak, że społeczne oczekiwania są jasne – mniej sporów, więcej dialogu.
—
Polacy mówią: rozmawiajcie, nie walczcie.
Czy Nawrocki i Tusk ich posłuchają?