Śmierć Tomasza Wiktorowskiego, byłego trenera Igi Świątek, wstrząsnęła całym światem tenisa, ale przede wszystkim pozostawiła ogromną pustkę w sercu polskiej gwiazdy sportu. Wiktorowski, który był kluczową postacią w jej karierze przez wiele lat, odszedł nagle, a wieść o jego śmierci wywołała łzy i załamanie u Igi.
Tomasz Wiktorowski to postać, która zapisała się złotymi literami w historii polskiego tenisa. Jako trener z wieloletnim doświadczeniem, miał ogromny wkład w rozwój kariery Agnieszki Radwańskiej, a później zajął się pracą z Igą Świątek. Gdy Świątek zaczęła współpracę z Wiktorowskim, znajdowała się już na szczycie światowego rankingu, ale to właśnie dzięki jego wskazówkom i taktycznemu podejściu udało jej się osiągnąć jeszcze więcej sukcesów na korcie.
Ich współpraca rozpoczęła się oficjalnie w 2021 roku, gdy Iga zdecydowała się zakończyć współpracę z Piotrem Sierzputowskim. Wiktorowski wniósł do jej gry nową energię, strategiczne podejście i umiejętność radzenia sobie z presją na największych turniejach świata. Pod jego skrzydłami Świątek triumfowała w kolejnych edycjach French Open, a także dotarła do finałów innych wielkoszlemowych turniejów.
Tomasz Wiktorowski zmarł niespodziewanie w wieku 48 lat. Według wstępnych informacji przyczyną śmierci były komplikacje zdrowotne, które pojawiły się nagle. Jego bliscy, jak również osoby ze środowiska sportowego, są w szoku. Wiadomość ta została potwierdzona przez Polski Związek Tenisowy oraz rodzinę trenera, którzy w oficjalnym oświadczeniu wyrazili smutek i podkreślili ogromny wkład Wiktorowskiego w rozwój polskiego sportu.
Dla Igi Świątek była to wiadomość, która dosłownie wstrząsnęła jej światem. Zaledwie kilka miesięcy temu Wiktorowski wycofał się z pracy jako trener Świątek, tłumacząc to potrzebą odpoczynku i skupienia się na zdrowiu. Mimo zakończenia współpracy ich relacja pozostała bliska.
Gdy wiadomość o śmierci Wiktorowskiego dotarła do Świątek, znajdowała się w trakcie przygotowań do nadchodzącego turnieju. Natychmiast przerwała treningi i udała się do rodziny trenera, aby wspólnie przeżywać ten trudny czas. W emocjonalnym wpisie na swoich mediach społecznościowych napisała:
> “Nie mogę uwierzyć, że Tomka już z nami nie ma. Był nie tylko moim trenerem, ale również mentorem, przyjacielem i osobą, która zawsze we mnie wierzyła. Dziękuję Ci za wszystko, czego mnie nauczyłeś, za każdą radę i każdą chwilę, którą mogliśmy spędzić razem. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego serca. Spoczywaj w pokoju.”
To szczere wyznanie pokazało, jak wielkie znaczenie miał dla niej Wiktorowski. Według bliskich znajomych Igi, była ona w szoku, gdy usłyszała o jego odejściu. Łzy, które nieustannie płynęły po jej policzkach, świadczyły o głębokim smutku i utracie, z jaką musiała się zmierzyć.
Dla Świątek Tomasz Wiktorowski był kimś więcej niż tylko trenerem. Był człowiekiem, który potrafił zrozumieć jej potrzeby, zarówno na korcie, jak i poza nim. Dzięki jego pomocy Iga nauczyła się radzić sobie z presją bycia numerem jeden na świecie, a także rozwijała swoje umiejętności techniczne i mentalne.
Jego wsparcie było szczególnie widoczne podczas trudnych momentów, takich jak przegrane mecze czy presja mediów. Wiktorowski zawsze potrafił znaleźć odpowiednie słowa, aby zmotywować Igę i pomóc jej uwierzyć w siebie. Wielokrotnie powtarzał w wywiadach, że sukces w tenisie to nie tylko talent, ale również praca zespołowa, a on zawsze czuł się częścią tej drużyny.
Śmierć Wiktorowskiego wstrząsnęła także całym światem sportu. Wiele znanych osobistości, zarówno z polskiego, jak i międzynarodowego środowiska tenisowego, wyraziło swoje kondolencje. Była tenisistka Agnieszka Radwańska, z którą Wiktorowski pracował przed Igą, napisała na swoich mediach społecznościowych:
> “To ogromna strata dla nas wszystkich. Tomek był nie tylko wspaniałym trenerem, ale również cudownym człowiekiem. Będziemy go wszyscy bardzo brakować.”
Podobne słowa płynęły od innych tenisistów, takich jak Novak Djoković, Rafael Nadal czy Simona Halep, którzy podkreślali profesjonalizm i pasję Wiktorowskiego. Polski Związek Tenisowy zapowiedział również, że podczas najbliższych turniejów zorganizowane zostaną minuty ciszy ku czci zmarłego trenera.
Rodzina Tomasza Wiktorowskiego ogłosiła, że uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższą sobotę w Warszawie. Udział w nich zapowiedziały osoby z całego środowiska sportowego, w tym oczywiście Iga Świątek, która ma zamiar wygłosić krótkie przemówienie pożegnalne. Jak zaznaczyła, chce uczcić pamięć swojego byłego trenera i podziękować mu za wszystko, co dla niej zrobił.
Śmierć Wiktorowskiego z pewnością pozostawi ślad w sercu i umyśle Igi Świątek na długi czas. Jak twierdzą jej bliscy, obecnie trudno jest jej skupić się na grze, ale jednocześnie chce oddać hołd swojemu mentorowi, kontynuując karierę i osiągając kolejne sukcesy. W wywiadzie dla jednej z polskich gazet wyznała:
> “Tomek zawsze powtarzał mi, że najważniejsze to nigdy się nie poddawać. Będę o tym pamiętać, choć teraz jest to trudne.”
Nie wiadomo jeszcze, jak te wydarzenia wpłyną na jej najbliższe plany zawodowe, ale jedno jest pewne – Iga Świątek będzie zawsze nosić w sercu pamięć o swoim byłym trenerze, a każdy wygrany przez nią mecz będzie hołdem dla jego pracy i zaangażowania.
Śmierć Tomasza Wiktorowskiego to ogromna strata dla polskiego i światowego tenisa. Jego wkład w rozwój Igi Świątek, jak również całego polskiego sportu, jest nieoceniony. Dla Igi była to strata nie tylko zawodowa, ale przede wszystkim osobista, co pokazały jej łzy i emocjonalne reakcje.
Wszyscy, którzy znali Tomasza Wiktorowskiego, pamiętają go jako człowieka pełnego pasji, profesjonalizmu i serca. Jego dziedzictwo będzie żyło dalej, nie tylko w sukcesach Igi Świątek, ale również w pamięci całego środowiska sportowego, które zawsze będzie go wspominać z szacunkiem i wdzięcznością.