Aryna Sabalenka obroniła tytuł na Australian Open, a Iga Świątek zdobyła swój trzeci z rzędu tytuł na Roland Garros, po czym niespodziewana zwyciężczyni z Czech, Barbora Krejcikova, triumfowała na Wimbledonie.
Świątek triumfuje w Nowym Jorku
Igrzyska Olimpijskie były dla Świątek słodko-gorzkie, gdyż Polka zdobyła brązowy medal, ale nie udało jej się zrealizować złotego celu.
Stało się to po rozczarowującym występie na Wimbledonie, choć nie ma wątpliwości, że była zawodniczką roku, dominując jako numer 1 na świecie i wygrywając pięć ważnych tytułów.
Brak Sabalenki na Wimbledonie był bardzo odczuwalny, ponieważ numer 3 na świecie i stała pretendentka do tytułów wielkoszlemowych nie mogła zagrać z powodu problemów z barkiem.
W swoim pierwszym turnieju od tamtego czasu, Sabalenka wyglądała nieco niepewnie w Waszyngtonie, gdzie przegrała w półfinale i nie wydawała się być w najlepszej formie.
Jednak zawsze jest groźna w największych turniejach i ma jeszcze czas, aby dobrze przygotować się do US Open.
Mając na koncie co najmniej ćwierćfinał w siedmiu ostatnich turniejach wielkoszlemowych, w których grała, powinna ponownie dotrzeć do zaawansowanej fazy w Flushing Meadows.
Rybakina nadal zmaga się z problemami
To był kolejny dziwny sezon dla Eleny Rybakiny, która wygrała trzy turnieje rangi 500, ale miała też wiele wzlotów i upadków w innych momentach.
Ponownie choroba okazała się problemem, zmuszając ją do wycofania się z obrony tytułów w Indian Wells i Rzymie – a także z Igrzysk Olimpijskich zaledwie dwa tygodnie temu.
Lato na kortach twardych nigdy nie było najszczęśliwszym okresem dla Kazaszki, która nigdy nie przeszła dalej niż do trzeciej rundy US Open.
Na podstawie tego, jak przebiegał ten sezon, mamy ograniczone oczekiwania wobec jej wyników w nadchodzących tygodniach.
Krejcikova i Qinwen gotowe do walki
Po spadku formy w środkowej części sezonu, Krejcikova i Zheng Qinwen wróciły do wysokiej formy, odnosząc wielkie triumfy odpowiednio na Wimbledonie i Igrzyskach Olimpijskich.
Obie są świetnymi zawodniczkami i wchodzą w letni sezon z ogromną pewnością siebie, zwłaszcza Zheng – która zdobyła dwa tytuły z rzędu.
Chińska gwiazda dotarła do swojego pierwszego ćwierćfinału Wielkiego Szlema na US Open w 2023 roku i z pewnością może ponownie zagrozić rywalkom.
Z kolei Krejcikova, teraz dwukrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych w singlu, jest również byłym ćwierćfinalistką Flushing Meadows i będzie trudna do pokonania.