Historyczny wynik i… możliwy koniec. Partia Mentzena do delegalizacji

By | June 13, 2025

Historyczny wynik i… możliwy koniec. Partia Mentzena do delegalizacji

Państwowa Komisja Wyborcza domaga się wykreślenia Nowej Nadziei – partii Sławomira Mentzena – z rejestru. Powód? Brak sprawozdania finansowego. Choć ugrupowanie zapowiada walkę w sądzie, szanse na uratowanie formacji są niewielkie. To może być przełomowy moment dla Konfederacji.
PKW nie odpuszcza. Partia Mentzena może zniknąć z rejestru.
PKW nie odpuszcza. Partia Mentzena może zniknąć z rejestru. Foto: Damian Burzykowski / newspix.pl
PKW złożyła wniosek o jej wykreślenie z ewidencji partii politycznych, co – zgodnie z prawem – może zakończyć się delegalizacją. Przyczyną ma być niezłożenie sprawozdania finansowego w wymaganym terminie. Sama partia zapowiada, że zamierza walczyć o przetrwanie, choć historia pokazuje, że sądy są w takich przypadkach bezwzględne.
Nowa Nadzieja na celowniku PKW

Państwowa Komisja Wyborcza nie pozostawia wątpliwości: partia Sławomira Mentzena, choć dziś notuje najwyższe poparcie w historii swojego środowiska, złamała przepisy ustawy o partiach politycznych. Zgodnie z nimi każda formacja ma obowiązek złożyć roczne sprawozdanie finansowe do końca marca. Nowa Nadzieja – zdaniem PKW – tego nie zrobiła.Wniosek o wykreślenie z rejestru trafił już do warszawskiego Sądu Okręgowego. A to oznacza poważne konsekwencje – wykreślenie partii z ewidencji jest równoznaczne z jej delegalizacją. Takie przypadki miały już miejsce, choć dotyczyły raczej niewielkich ugrupowań. Tym razem stawką jest byt jednego z filarów Konfederacji.

Mentzen: największy sukces naszego środowiska

Jeszcze niedawno lider Nowej Nadziei miał powody do świętowania. W pierwszej turze wyborów prezydenckich Sławomir Mentzen zdobył 14,81 proc. głosów. — Trzecie miejsce to największy sukces w historii naszego środowiska — mówił wyraźnie usatysfakcjonowany.Wzrost poparcia przełożył się na zainteresowanie partią. Jak twierdzą działacze, liczba zgłoszeń członkowskich znacząco wzrosła. Tymczasem organizacja może wkrótce przestać istnieć w świetle prawa.

Wątpliwości co do terminu złożenia sprawozdania

Wiceprezes Nowej Nadziei Bartłomiej Pejo twierdzi, że sprawozdanie zostało złożone w terminie – dokładnie 31 marca, wraz z opinią biegłego rewidenta. PKW ma jednak inne zdanie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dokumenty wpłynęły w sposób, który nie spełnia wymogów formalnych.Rzecznik partii, Wojciech Machulski, zapewnia, że mimo trudnej sytuacji ugrupowanie nie traci z oczu głównego celu – dalszego rozwoju. — Będziemy dochodzić swoich praw na drodze sądowej — deklaruje Pejo. Problem w tym, że jak pokazują dotychczasowe przypadki, sądy raczej nie przychylają się do tłumaczeń partii, które nie dopełniły obowiązków sprawozdawczych.

Źródło: “Rzeczpospolita

Leave a Reply