
Donald Tusk zapowiada “milion pocisków dziennie”. Ruszyła nowa hala produkcyjna polskiej zbrojeniówki
— Widzicie ten pocisk? — pyta Donald Tusk w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Dodaje, że niewielki przedmiot, który trzyma w ręku to “jeden z miliona pocisków”, wyprodukowanych w ciągu jednego dnia w fabryce amunicji Mesko w Skarżysku-Kamiennej. W piątek 13 czerwca w Mesko została otwarta nowa hala produkcyjna.
Otwarcie i wyposażenie nowej hali Mesko w Skarżysku-Kamiennej pozwoli na pięciokrotne zwiększenie produkcji w działającej od ponad 100 lat fabryce amunicji, wchodzącej obecnie w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Podczas ceremonii otwarcia prezeska Mesko Renata Gruszczyńska zapowiedziała, że dzięki pełnej automatyzacji roczna wielkość produkcji wzrośnie z 50 mln do 250 mln sztuk amunicji.
Donald Tusk w Skarżysku-Kamiennej: zainwestowaliśmy nie tylko tu
Nowa fabryka to część tzw. Projektu 400 — inwestycji realizowanej od 2019 r., która kosztowała niemal 470 mln zł. Objęła budowę 20 budynków i zakup ponad 1 tys. maszyn i urządzeń do produkcji amunicji małokalibrowej, średniokalibrowej i wielkokalibrowej, a także rakiet w Skarżysku-Kamiennej i Pionkach. Projekt ma zrewolucjonizować zdolności produkcyjne Polski w zakresie amunicji.
Projekt 400 nie jest jedyny — fabryka realizuje też Projekt 44,7. Ma on umożliwić Mesko produkcję prochu modyfikowanego. Jest on wykorzystywany w procesie wytwarzania amunicji różnego kalibru. Obecnie spółka posiada już kompetencje do produkcji prochów jednobazowych oraz częściowo zmodyfikowanych jednobazowych. Od 2026 r. ma także mieć uruchomioną produkcję prochów wielobazowych.
Premier Donald Tusk, który był obecny na otwarciu nowej hali produkcyjnej Mesko, podkreślił na X, że inwestycje zbrojeniowe nie dotyczą wyłącznie Skarżyska-Kamiennej.
—Zainwestowaliśmy nie tylko tu, w Skarżysku-Kamiennej, ale wszędzie w Polsce miliardy złotych, żeby to, co dostaje polska armia i to, co możemy także sprzedać na zewnątrz, było coraz lepsze — powiedział Donald Tusk.
Dodał też, że to, co powstaje w Polsce to “bardzo nowoczesna broń, o którą bije się cały świat”.
Jak przypomina “Rzeczpospolita”, według pierwotnych planów cały “Projekt 400” miał być zakończony w 2022 r. Do opóźnienia przyczyniła się kilka czynników, w tym pandemia, radykalny wzrost cen i wojna w Ukrainie.