
Relacja Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego od początku wzbudza ogromne emocje w mediach i wśród fanów. Od momentu, gdy para ogłosiła swoje uczucie, nie schodzą z nagłówków portali plotkarskich. Szczególnie burzliwym echem odbija się ich relacja z byłą żoną prezentera – Pauliną Smaszcz. Jej reakcje na nowy związek eksmęża bywają wyjątkowo stanowcze i często trafiają do opinii publicznej.
Niecodzienna scena miała miejsce w sądzie, gdzie Cichopek i Kurzajewski pojawili się razem w związku ze sprawą sądową dotyczącą spraw majątkowych lub prywatnych, jak spekuluje prasa. Zaskoczeniem dla wszystkich była ich swobodna postawa – para nie szczędziła sobie czułości nawet w oficjalnych okolicznościach. Publiczne pocałunki, gesty bliskości, przytulenia – wszystko to działo się na oczach Smaszcz, co wywołało lawinę komentarzy.
Z jednej strony wielu internautów uważa, że mają prawo do okazywania uczuć, niezależnie od miejsca i obecności osób trzecich. Z drugiej – pojawiają się głosy, że takie zachowanie w sądzie, zwłaszcza przy byłej partnerce jednego z nich, może być odbierane jako brak taktu czy wręcz prowokacja.
Smaszcz nie skomentowała wprost tego wydarzenia, ale znając jej wcześniejsze reakcje – można się spodziewać, że prędzej czy później odniesie się do całej sytuacji. Czy to jeszcze miłość, czy już medialna gra o uwagę? Czas pokaże.