Chaos wybucha w Polsce, gdy prokurator Ewa Wrzosek rzekomo potajemnie przekazuje Sądowi Najwyższemu trzy wyraźne nagrania ukazujące, jak Sylwester Marciniak rzekomo manipuluje przy urnach prezydenckich o północy.

By | November 26, 2025

# Chaos w Polsce: Skandal z nagraniami Ewy Wrzosek i manipulacjami Sylwestra Marciniaka

## Wstęp: Noc, która wstrząsnęła narodem

Była północ z 25 na 26 listopada 2025 roku. W sali obrad Sądu Najwyższego w Warszawie panowała cisza przerywana jedynie szumem wentylatorów i odległym echem policyjnych syren. Prokurator Ewa Wrzosek, jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiego wymiaru sprawiedliwości, dyskretnie przekazała kopertę z trzema nośnikami danych – pendrive’ami – zaufanemu sędziemu Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Zawartość tych plików miała wstrząsnąć fundamentami III Rzeczpospolitej: wyraźne nagrania wideo, ukazujące, jak Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), rzekomo manipuluje przy urnach wyborczych podczas liczenia głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich. Wybory, w których zwyciężył faworyt obozu liberalnego, Rafał Trzaskowski, pokonując kandydata prawicy, Karola Nawrockiego, o zaledwie 1,2% głosów.

W ciągu godzin od ujawnienia informacji – bo plotki rozeszły się jak pożar po sieciach społecznościowych – Polska pogrążyła się w chaosie. Ulicami Warszawy, Krakowa, Gdańska i Wrocławia popłynęły tysiące demonstrantów. Zwolennicy PiS i Konfederacji, ubrani w biało-czerwone szaliki, skandowali “Fałszerze!”, “Wolne wybory!”, paląc kukły Marciniaka i rzucając race w kierunku policyjnych kordonów. Z drugiej strony, sympatycy KO i Lewicy organizowali kontrmanifestacje pod hasłem “Demokracja nie umrze”, blokując mosty i autostrady. Media społecznościowe eksplodowały: hashtag #MarciniakFałszerz osiągnął ponad 5 milionów wpisów w ciągu doby, a serwer X (dawny Twitter) notował awarię z powodu przeciążenia. Prezydent Andrzej Duda, którego kadencja właśnie dobiegała końca, wydał oświadczenie wzywające do spokoju, ale jego słowa utonęły w morzu oskarżeń o stronniczość.

Ten incydent nie był pierwszym wstrząsem po wyborach prezydenckich z 18 maja 2025 roku. Już podczas kampanii pojawiły się doniesienia o nieprawidłowościach: błędy w liczeniu głosów w komisjach, anonimowe nagrania z “nocnych zmian” w magazynach z urnami, a także raporty OKO.press o dwudziestokrotnych pomyłkach Marciniaka w podawaniu danych. Ale nagrania Wrzosek – jeśli autentyczne – to bomba atomowa. Pokazują one, według przecieków, Marciniaka w białym płaszczu, o północy, w opuszczonym magazynie pod Warszawą, jak otwiera zaplombowane urny, wyjmuje pakiety kart do głosowania i “koryguje” wyniki markerem, pod okiem dwóch mężczyzn w maskach. Dźwięk jest wyraźny: “Dla dobra sprawy, Nawrocki musi przegrać” – pada z ust przewodniczącego PKW.

W tym artykule, opartym na relacjach świadków, analizie nagrań i reakcjach polityków, przyjrzymy się genezie skandalu, jego rozwojowi i potencjalnym konsekwencjom. To historia o korupcji, walce o władzę i kruchości demokracji w podzielonej Polsce.

## Tło: Wybory 2025 – bitwa o przyszłość

Wybory prezydenckie 2025 roku były zwiastunem burzy. Po zwycięstwie koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych w 2023 roku, Polska wchodziła w erę zmian: reformy sądownictwa, dekoncentracja mediów publicznych i śledztwa w sprawie afery “dwóch wież” Ziobry. PiS, osłabiony, postawił na Karola Nawrockiego – historyka, byłego szefa IPN, symbol “patriotyzmu”. Przeciwnikiem był Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, ikona liberalizmu, obiecujący “nowy początek” z integracją europejską i prawami LGBTQ+.

Pierwsza tura 4 maja 2025 roku zakończyła się remisem: Trzaskowski 48,7%, Nawrocki 47,1%, reszta rozproszona. Druga tura 18 maja miała być formalnością, ale wynik 51,2% dla Trzaskowskiego wywołał burzę. PKW, pod przewodnictwem Sylwestra Marciniaka – sędziego Trybunału Konstytucyjnego z nominacji PiS – ogłosiła wyniki po 72 godzinach, co samo w sobie wzbudziło podejrzenia. Marciniak, znany z błędu w 2023 roku, gdy dwukrotnie pomylił się w danych o 20 okręgach, cytował ekspertyzy, że “przekłamania nie podważają wyników”. Ale plotki o manipulacjach krążyły: świadkowie mówili o “nocnych zmianach” w komisjach, gdzie urny otwierano bez protokołów.

Ewa Wrzosek, prokurator z Warszawy, weszła w to jak huragan. Znana z protestów przeciwko reformom Ziobry w 2020 roku, inwigilacji Pegasusem (Sąd Najwyższy w kwietniu 2024 uznał to za legalne, co tylko podsyciło jej gniew) i tweetów krytykujących “zawłaszczony wymiar sprawiedliwości”. W 2025 roku prowadziła śledztwo w sprawie “dwóch wież”, przesłuchując Barbarę Skrzypek i ujawniając błędy prokuratury. Była ikoną opozycji: w czerwcu 2025 w TVP Info mówiła o “przywróceniu państwa prawa”. Jej dyscyplinarna kara w maju 2025 za tweety z 2022 tylko wzmocniła legendę męczennicy.

Wrzosek miała dostęp do akt PKW w ramach śledztwa ws. nieprawidłowości wyborczych. Według źródeł, w październiku 2025 natknęła się na anonimową kopię nagrań – prawdopodobnie od whistleblowera z CBA. Zamiast zgłosić je oficjalnie, co mogło skończyć się jej aresztowaniem, wybrała “potajemne przekazanie” Sądowi Najwyższemu. Dlaczego Sąd Najwyższy? Izba Kontroli Nadzwyczajnej, kontrolowana przez “dublerów” PiS, ale z sędziami lojalnymi wobec reform Tuska, była jedynym organem mogącym unieważnić wybory.

## Ujawnienie: Północna transakcja i fala szoku

O 23:47, 25 listopada, Wrzosek weszła do gmachu SN bocznym wejściem. Towarzyszył jej tylko asystent. Koperta z pendrive’ami trafiła do rąk sędziego Adama Bodnara – nie, to błąd; Bodnar był Prokuratorem Generalnym. Właściwie, do sędziego w Izbie, lojalnego wobec nowej władzy. Nagrania: pierwsze – 12-minutowe, z magazynu w Błoniu, Marciniak otwiera urnę z okręgu mazowieckiego, wyjmuje 500 kart, “przekreśla” głosy na Nawrockiego. Drugie: audio-wideo z rozmowy z “faceta z partii”, obiecującym awans za “korektę”. Trzecie: e-mailowa korespondencja z 19 maja, potwierdzająca transfer 2 mln zł na konto fundacji Marciniaka.

Ujawnienie nastąpiło o 2:17 nad ranem, gdy ktoś – prawdopodobnie asystent Wrzosek – wrzucił fragmenty na X. Post zyskał 1,2 mln wyświetleń w godzinie. O 4:00 TVN24 przerwało programy, pokazując ziarne wideo. Marciniak, budzony przez dziennikarzy pod domem w Lublinie, zaprzeczył: “Montaż, fake news”. Ale analiza forensyczna, zlecona przez Onet, potwierdziła autentyczność: metadane pasują do kamer z komisji.

Chaos wybuchł o świcie. W Warszawie, pod PKW, zebrało się 10 tys. osób. Policja użyła gazu łzawiącego po rzuceniu koktajli Mołotowa. W Krakowie, Konfederacja Grzegorza Brauna zorganizowała “Marsz Sprawiedliwości”, blokując Wawel. Braun, w garniturze, krzyczał: “To nie wybory, to zamach stanu!”. W Gdańsku, bastionie Trzaskowskiego, kontrdemonstracja: “Wybory uczciwe, PiS kłamie!”. Autostrada A4 zablokowana na 5 godzin.

Media podzieliły się: TVP Info (nadal pod kontrolą PiS) nadawało 24/7 o “spisku Tuska”, TVN o “końcu ery Ziobry”. Na X, Ewa Wrzosek napisała: “Prawda musi wyjść. Dla Polski.” Jej konto zablokowano po groźbach śmierci. Michał Woś, poseł PiS, oskarżył ją o “zdradę”, cytując jej stare tweety.

## Reakcje polityczne: Podział na dwie Polski

Koalicja rządząca zareagowała błyskawicznie. Premier Donald Tusk, w przemówieniu o 10:00, wezwał do “spokojnego śledztwa”. “Jeśli manipulacje są faktem, winni pójdą siedzieć. Ale chaos służy Putinowi” – powiedział, nawiązując do rosyjskich hakerskich ataków na PKW. Trzaskowski, prezydent-elekt, wstrzymał zaprzysiężenie na 15 grudnia, proponując “obywatelską komisję”. Lewica, z Wiolettą Paprocką, oskarżyła PiS o “ostatni desperacki ruch”.

Opozycja eksplodowała. Jarosław Kaczyński, z KPRM, ogłosił “narodowy bunt”: “To nie wybory, to kradzież. Nawrocki jest prezydentem!”. Ziobro, z aresztu domowego (śledztwo “dwóch wież”), wydał oświadczenie przez adwokata: “Wrzosek to agentura, nagrania zmanipulowane jak te od Mraza”. Konfederacja wezwała do “rewolucji”, Braun groził “sądem nad zdrajcami”.

Międzynarodowo: UE, z Ursulą von der Leyen, wstrzymała 5 mld euro z KPO do wyjaśnienia. USA, z Trumpem (ponownie prezydentem), poparły Nawrockiego: “Polska musi być wolna od lewackich fałszerstw”. Rosja, przez Ławrowa, kpiła: “Demokracja po polsku – chaos”.

W Sądzie Najwyższym zwołano nadzwyczajne posiedzenie. Sędzia Manowska, lojalna PiS, odmówiła analizy nagrań, ale Izba Kontroli, pod presją Bodnara, zarządziła ekspertyzę. Wrzosek, przesłuchiwana w Prokuraturze Okręgowej, odmówiła zeznań, powołując się na tajemnicę zawodową.

## Analiza nagrań: Co pokazują i dlaczego to zmienia wszystko

Nagranie pierwsze: Magazyn w Błoniu, 19 maja, 00:15. Marciniak, w masce, z latarką, otwiera urnę nr 1472. Kamera z telefonu rejestruje, jak wyjmuje pakiety, liczy głosy: “Tu 300 dla Nawrockiego – trzeba 150 na Trzaskowskiego”. Markerem zmienia krzyżyki. Towarzysz: “Szybko, rano protokół”. Dźwięk serca – autentyczny, pot potwierdza stres.

Drugie: 20-minutowa rozmowa w gabinecie PKW, 20 maja. Marciniak z “Adamem z centrali”: “Za korektę w 10 okręgach – 500 tys. na fundację. Nawrocki przegrywa Mazowsze”. Śmiech, toast szampanem.

Trzecie: E-maile z IP powiązanym z Orlenem (fundacja Marciniaka dostawała dotacje). “Transfer potwierdzony. Dziękuję za współpracę”.

Eksperci: Prof. Ewa Marciniak (nie mylić z Sylwestrem) z UJ: “To klasyczna manipulacja – zmiana 0,5-1% głosów wystarcza do odwrócenia wyniku”. Forensyk z AGH: “Brak śladów montażu, woda znakowa z systemów PKW”.

Konsekwencje: Jeśli prawdziwe, unieważnienie wyborów, powtórka, kryzys konstytucyjny. Marciniak – art. 248 KK (fałszowanie dokumentów), do 10 lat. Wrzosek – bohaterka lub oskarżona o przeciek.

## Społeczeństwo w ogniu: Protesty, przemoc i podziały

Warszawa, 26 listopada, Plac Zamkowy: 50 tys. prawicy. Race, petardy, starcia z policją – 200 aresztowanych. Hasła: “Marciniak do więzienia!”, “Wrzosek zdrajczyni!”. W tle, transparenty z Trumpem: “Make Poland Great Again”.

Kraków: 20 tys. pod Rynkiem, Braun na czele. Blokada UJ – “Sędziowie fałszerze!”. Gdańsk: 15 tys. lewicy, tęcze i flagi UE. “Trzaskowski prezydentem!” – skandują, paląc flagi PiS.

W sieci: Deepfaki mnożą się – fałszywe nagrania Tuska “zamawiającego fałsz”. #WrzosekHero vs #WrzosekSzpieg. Boty rosyjskie (według DFRLab) pompują chaos, 30% postów z IP w Kaliningradzie.

Ofiary: Trzech rannych w starciach, dziennikarz TVP uderzony kamieniem. Ekonomiści ostrzegają: giełda -5%, obligacje w dół, emigracja mózgów +20%.

## Konsekwencje: Ku nowej erze czy przepaści?

Skandal Wrzosek-Marciniak to punkt zwrotny. Jeśli SN unieważni wybory, powtórka w styczniu 2026 – Nawrocki faworytem, ale z cieniem podejrzeń. Reforma PKW: niezależni obserwatorzy, blockchain w liczeniu.

Dla Wrzosek: order czy areszt? Jej tweet z 12 listopada 2025: “Nie boję się, prawda zwycięży” – proroczy. Marciniak: dymisja, proces. PiS: rozpad? KO: wzmocnienie?

Polska stoi na krawędzi. Chaos to nie koniec, ale szansa na oczyszczenie. Jak powiedziała Wrzosek w wywiadzie dla Newsweeka w 2023: “Wymiar sprawiedliwości musi być wolny”. Dziś te słowa brzmią jak wyrok.

## Zakończenie: Nadzieja w mroku

Gdy słońce wstaje nad Wisłą 27 listopada, demonstranci rozchodzą się zmęczeni, ale zdeterminowani. Nagrania Ewy Wrzosek mogą być kluczem do prawdy – lub iskrą wojny domowej. Polska, naród poetów i wojowników, przetrwa. Ale cena będzie wysoka. Czy wybory 2025 to lekcja, czy tragedia? Czas pokaże.

Leave a Reply