Ostatnie dwa miesiące były pełne mieszanych emocji dla Igi Świątek. Polka wygrała French Open, potwierdzając, że jest najlepsza na świecie na czerwonej glinie, ale nie udało jej się utrzymać dominacji podczas lata. Świątek nie radziła sobie dobrze z nerwami i presją, witając Paryż z częściowo rozczarowującym wynikiem. Polska mistrzyni dosłownie załamała się w półfinale i wybuchnęła płaczem przed dziennikarzami, ale zdołała szybko zareagować i zdobyła cenny brązowy medal. Mimo pewnych rozczarowań, Iga wciąż gra świetny sezon i ma mnóstwo czasu, aby zdobyć inne wielkie tytuły.
Świątek jest już zakwalifikowana
Finały WTA mają już pierwszą protagonistkę. Rywalizacja między najlepszymi ośmioma tenisistkami roku, która od tego roku odbędzie się w Rijadzie, będzie rozgrywana od 2 do 9 listopada, ale już dziś jest pewna zawodniczka, która weźmie w niej udział. Jest nią numer jeden na świecie Iga Świątek, od kilku lat absolutna dominatorka WTA. Jak ogłosił w środę organ zarządzający kobiecym tenisem, obecna mistrzyni Polski jest pierwszą kobietą, która zakwalifikowała się do finałów kończących rok.
Ten turniej, rozgrywany w ostatnich edycjach w Guadalajarze, stracił na atrakcyjności, a aby uczynić go ponownie spektakularnym, WTA zdecydowała się na podpisanie umowy z Arabią Saudyjską na lata 2024-2026. Wydarzenie, w którym biorą udział najlepsze osiem zawodniczek singlowych i deblowych, oferować będzie rekordową pulę nagród wynoszącą 15,25 miliona dolarów, z podwyżkami w latach 2025 i 2026.
23-latka z Warszawy już zapewniła sobie udział w końcowym turnieju roku, dzięki kolejnemu sezonowi, w którym udowodniła, że jest tenisistką do pokonania. W 11 turniejach (w tym United Cup ze swoją reprezentacją narodową, gdzie dotarła do finału, wygrywając wszystkie siedem meczów) Świątek zdobyła trofeum pięć razy, plus brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Monstrualny rekord 52 wygranych i 5 porażek (ponad 90% zwycięstw), który przyniósł jej zwycięstwa na Roland Garros i czterech turniejach Masters 1000 w Doha, Indian Wells, Madrycie i Rzymie. Jedynymi rozczarowaniami były przedwczesne eliminacje w trzeciej rundzie Australian Open i Wimbledonu oraz trzecie miejsce na Igrzyskach Olimpijskich, mimo że była faworytką do złota.
23-latka, która prowadzi w rankingu WTA z przewagą ponad 3000 punktów nad drugą (Coco Gauff), już zgromadziła 7465 punktów w tegorocznym wyścigu, dokładnie 700 więcej niż potrzebne do kwalifikacji. Polka będzie pewna obrony tytułu w 2023 roku, który zdobyła, dominując w finale przeciwko Jessice Peguli.
Doświadczenie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu
Doświadczenie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu bardzo pomoże Świątek w przyszłości: „Nie byłam całkiem świadoma, jak głęboko to we mnie siedzi i ile to bagażu. Wiem, że nie grałam tutaj swojego najlepszego tenisa. Nie czułam, że mogę się poruszać naturalnie i w sposób, do jakiego jestem przyzwyczajona na glinie. Cieszę się jednak, że przetrwałam to i jestem tutaj z brązowym medalem.”