Aryna Sabalenka w decydującym secie pokonuje Igę Świątek i awansuje do finału w Paryżu!

By | June 6, 2025

Aryna Sabalenka w decydującym secie pokonuje Igę Świątek i awansuje do finału w Paryżu!

W jednym z najbardziej emocjonujących meczów sezonu Aryna Sabalenka udowodniła swoją niesamowitą wolę walki, pokonując Igę Świątek w trzecim, rozstrzygającym secie i tym samym uzyskując awans do finału turnieju w Paryżu. Spotkanie trwało około dwóch godzin i dwudziestu minut, pełne zwrotów akcji, pięknych winnersów oraz momentów, które zapadną w pamięć kibicom na długo.

Pierwszy set rozpoczął się bardzo wyrównanie. Obie zawodniczki prezentowały wysoki poziom, wymieniając długie wymiany od linii końcowej. Sabalenka zdawała się być agresywniejsza, jej serwis robił różnicę, co przyniosło jej pierwszy przełamany gem przy stanie 4:4. Zakończyła seta 6:4 dzięki mocnej grze z forehandu i konsekwentnemu trzymaniu własnego podania.

W drugiej partii odpowiedziała Świątek. Polka skupiła się na grze w głębi kortu, prowokowała Białorusinkę do błędów i unikała nieprzemyślanych uderzeń. Przy stanie 3:3 udało jej się przełamać Sabalenkę, wykorzystując serwis przeciwniczki i własne umiejętności returnowe. Sabalenka próbowała odbić inicjatywę, ale nie wystarczyło to do odwrócenia wyniku – Świątek wygrała drugiego seta 6:4, doprowadzając do remisu i zapowiadając trzeci, dramatyczny set.

Decydująca partia była popisem siły mentalnej i fizycznej obu tenisistek. Sabalenka, znana z bezkompromisowego stylu, ponownie zdominowała serwisem. W spornym gemie przy stanie 5:4 udało jej się przełamać podanie Świątek po kilku niezwykle zaciętych wymianach, w których „return Igę” nie dawał za wygraną. Gdy przełamanie zostało potwierdzone, Sabalenka była już o krok od sukcesu, który przypieczętowała własnym podaniem przy serwisie, wygrywając całe spotkanie 6:4, 4:6, 6:4.

Dla Sabalenki jest to ogromny krok naprzód – awans do finału w Paryżu nie tylko oznacza szansę na zdobycie prestiżowego tytułu, ale także kolejnego ważnego mistrzostwa rangi WTA 1000. W trakcie turnieju zaprezentowała nie tylko świetną kondycję fizyczną, ale także odporność psychiczną – szczególnie w momentach kluczowych punktów, kiedy to potrafiła podkręcić tempo, dominować na korcie potężnym forehandem i zdecydowanym net play. Całość wspierał jej team, który widać było, jak dobrze potrafi odpowiednio zmotywować zawodniczkę w newralgicznych momentach.

Z drugiej strony, Świątek może być dumna z przebiegu meczu i swojej postawy – grała agresywnie, nie bała się wymieniać ciężkie piłki, szczególnie w drugim secie, gdzie narzuciła swój styl i kontrolowała grę. Mimo porażki, ponownie pokazała wielki charakter i siłę, co daje nadzieję na dalsze sukcesy zarówno w tym roku, jak i w nadchodzących turniejach.

Już teraz wszyscy z niecierpliwością czekają na finał, w którym Sabalenka stanie naprzeciw kolejnej wielkiej rywalki – do jej przeciwniczki może się zaliczać któraś z topowych tenisistek, takich jak Coco Gauff, Ons Jabeur czy Paula Badosa, w zależności od wyników drugiego półfinału. Bez względu na to, kto stanie naprzeciw Sabalenki, emocje na korcie są gwarantowane – mówi się o fantastycznym poziomie gry, świetnej organizacji turnieju na kortach ziemnych, ale też o bogactwie historii związanej z Paryżem.

Ta wygrana może być też ważnym momentem w karierze Aryny Sabalenki: po raz kolejny pokazuje, że potrafi się mierzyć z najlepszymi na największych scenach. Jeśli uda jej się sięgnąć po tytuł, będzie to ogromny krok w jej rozwoju sportowym – nie tylko punktacja rankingowa, ale przede wszystkim pewność siebie, potrzebna w grze przeciwko ścisłej czołówce. Kibice już teraz gratulują Sabalence, ale też dziękują Świątek za znakomity mecz – to była prawdziwa uczta tenisowa

Leave a Reply