Andy Roddick Calls Polish Journalists Criticizing Iga Swiatek as ‘F*****g Morons’ While Comparing Her Situation with Jannik Sinner’s

By | May 18, 2025

Andy Roddick ostro o krytyce Igi Świątek: „Pieprzeni idioci”. Porównał jej sytuację do Jannika Sinnera

Świat tenisa ponownie rozgrzał się do czerwoności, ale tym razem nie za sprawą emocji na korcie, a mocnych słów byłego lidera rankingu ATP – Andy’ego Roddicka. Amerykanin nie gryzł się w język, komentując falę krytyki, jaka spadła ostatnio na Igę Świątek ze strony części polskich dziennikarzy i komentatorów. W dosadnym tonie nazwał ich „pieprzonymi idiotami” i wskazał, że Świątek zasługuje na wsparcie, a nie na podważanie jej osiągnięć. Roddick porównał także jej sytuację do tego, z czym mierzy się obecnie Jannik Sinner, włoska gwiazda męskiego tenisa.

Roddick wypowiedział się na ten temat podczas jednego z odcinków swojego podcastu, w którym regularnie analizuje wydarzenia ze świata tenisa. Pytany o Świątek i jej ostatnie występy w turniejach WTA, były mistrz US Open z 2003 roku nie krył irytacji wobec sposobu, w jaki – jego zdaniem – traktowana jest liderka światowego rankingu przez część przedstawicieli mediów w Polsce.

– Kiedy widzę, że jakaś część mediów w jej własnym kraju zaczyna ją krytykować za cokolwiek, to jestem wściekły. To są pieprzeni idioci. Przepraszam, ale nie ma lepszego słowa. Ona wygrywa jeden wielkoszlemowy turniej po drugim, dominuje na kortach ziemnych, ma ledwie 22 lata i cały czas się rozwija. A oni szukają dziury w całym – grzmiał Roddick.

Nieuzasadniona presja?

Iga Świątek, liderka rankingu WTA i czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa, od kilku miesięcy znajduje się pod coraz większą presją – nie tylko ze strony przeciwniczek, ale także rodzimych mediów. Krytyka dotyczyła m.in. jej występów w turniejach twardych, sposobu komunikacji z mediami, a nawet emocjonalnych reakcji na korcie. Choć dla wielu kibiców jest bezdyskusyjną królową światowego tenisa, pojawiły się głosy sugerujące, że jej dominacja słabnie lub że „powinna dawać więcej z siebie”.

To właśnie te komentarze wywołały reakcję Roddicka, który w swoim podcaście jasno podkreślił, że żaden zawodnik, niezależnie od poziomu, nie może być cały czas perfekcyjny – a oczekiwanie tego od Igi jest absurdalne.

– Popatrzcie na Jannika Sinnera. Gość gra sezon życia, wygrywa Australian Open, bije rekordy we Włoszech i wszyscy są nim zachwyceni – i słusznie. Ale nikt nie wymaga, żeby wygrywał wszystko. A Iga? Jeśli tylko przegra mecz w półfinale albo nie zdobędzie jakiegoś tytułu, nagle jest dramat. To chore. – mówił Roddick.

Porównanie z Sinnerem: różne oczekiwania, podobna presja

Jannik Sinner to obecnie jeden z najbardziej utalentowanych tenisistów młodego pokolenia. Włoski zawodnik w 2024 roku zdobył pierwszy tytuł wielkoszlemowy i szybko awansował na szczyt rankingu ATP. Roddick zauważył, że choć Sinner także doświadcza presji i oczekiwań, narracja medialna wokół niego jest znacznie bardziej wspierająca.

– Włosi są dumni z tego, co osiągnął Jannik. Wspierają go, nawet jeśli coś nie wyjdzie. A co się dzieje w Polsce? Iga przegrywa jeden mecz i już pojawiają się teksty o ‘kryzysie’, o ‘końcu dominacji’. To toksyczne. – stwierdził były amerykański tenisista.

Iga Świątek: mistrzyni pod ostrzałem

Roddick odniósł się także do osobowości Igi Świątek – jej perfekcjonizmu, pracowitości i bardzo wysokich standardów, które sama sobie narzuca. Zauważył, że zamiast wspierać ją psychicznie, część dziennikarzy próbuje ją rozliczać z każdego punktu.

– Wiecie, co jest najgorsze? Że ona i tak nakłada na siebie ogromną presję. Nie potrzebuje tego dodatkowo z zewnątrz. Zamiast być dumni z tego, że macie najlepszą zawodniczkę świata, próbujecie ją podkopać. To może ją psychicznie zniszczyć – jeśli nie teraz, to w dłuższej perspektywie.

Dla Roddicka przykład Świątek to sygnał alarmowy – przypomnienie, że media mają ogromny wpływ na karierę sportowców, zwłaszcza tych młodych. – To nie są maszyny. To młodzi ludzie. Trzeba ich wspierać, nie gnoić.

Fani po stronie Roddicka

Wypowiedź Roddicka odbiła się szerokim echem także wśród kibiców. W polskich mediach społecznościowych tysiące użytkowników wyraziły poparcie dla jego słów. Widać wyraźnie, że wielu Polaków czuje frustrację wobec stylu, w jakim niektórzy dziennikarze relacjonują sukcesy i potknięcia Świątek.

Komentarze w sieci były jednoznaczne:
• „Brawo Andy. Ktoś musiał to wreszcie powiedzieć głośno.”
• „Świątek to skarb polskiego sportu, a niektórzy traktują ją jak worek treningowy.”
• „Jak się nie docenia mistrzów, to potem zostaje tylko żałować.”

Czy zmieni się ton narracji?

Nie wiadomo, czy wypowiedź Roddicka wpłynie na zmianę tonu medialnych komentarzy w Polsce, ale jedno jest pewne – temat stał się ogólnonarodową dyskusją. Pojawiły się również głosy dziennikarzy sportowych, którzy bronią swojego prawa do „konstruktywnej krytyki”. Problem jednak w tym, że granica między konstruktywną krytyką a nieuzasadnionym narzekaniem często bywa bardzo cienka – zwłaszcza w kontekście sportowców światowej klasy.

Iga Świątek wciąż jest liderką rankingu WTA i ma przed sobą kolejne wielkie cele – Roland Garros, Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, finały WTA. Jej kibice liczą, że mimo presji zewnętrznej i medialnego szumu, zachowa spokój, koncentrację i radość z gry.

Na zakończenie

Andy Roddick, znany ze swojej bezpośredniości i autentyczności, zyskał uznanie wielu fanów tenisa nie tylko jako były mistrz, ale też jako analityk, który nie boi się mówić tego, co myśli. Tym razem jego słowa odbiły się szerokim echem również w Polsce, gdzie temat medialnego traktowania Igi Świątek stał się palący

Leave a Reply