Według sondaży late poll do drugiej tury wyborów prezydenckich awansowali Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. O wynikach głosowania 1 czerwca przesądzić może poparcie ze strony pozostałych kandydatów. Jednym z nich jest Adrian Zandberg, który jasno określił swoje stanowisko w tej sprawie. — Wyborcy to nie jest puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać innym politykom — powiedział w wieczór wyborczy.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
W pierwszej turze wyborów prezydenckich zwyciężył Rafał Trzaskowski. Drugie miejsce zajął Karol Nawrocki. Część wyborców wciąż nie jest zdecydowana, na kogo odda głos w drugiej turze wyborów. Istotne może się tu okazać oficjalne przekazanie poparcia przez jednego z kandydatów niezakwalifikowanych do drugiej tury.
CZYTAJ RELACJĘ NA ŻYWO!
II tura wyborów prezydenckich. Co zrobi Adrian Zandberg?
Tutaj sprawa jest jasna. Lider partii Razem jest przeciwnikiem przekazywania poparcia. Wielokrotnie jasno o tym mówił.
Wyborcy to nie jest puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać innym politykom. Wyborcy to są mądrzy ludzie, którzy mają swoje poglądy, swoje wartości i zgodnie z nimi będą głosować — mówił Zandberg na swoim wieczorze wyborczym w Warszawie.
W poniedziałek, 12 maja, w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia ZET stwierdził, że wyborcy “nie są workami ziemniaków, żeby ich przekazywać temu czy innemu politykowi”. — Ja wierzę, że ludzie mają swój rozum i umieją podejmować decyzje samodzielnie — tłumaczył.
— Nie należy przekazywać poparcia wyborców w drugiej turze; to rozsądni ludzie, którzy sami potrafią ocenić, który z kandydatów ma coś wspólnego z ich poglądami — powiedział z kolei w czwartek w RMF.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca.