Olejnik bezlitosna dla Nawrockiego. “Porażka”. Wypunktowała go za fiasko z USA

By | August 19, 2025

Olejnik bezlitosna dla Nawrockiego. „Porażka”. Wypunktowała go za fiasko z USA

W polskiej polityce znów zawrzało. Tym razem na celowniku znalazł się prezydent Karol Nawrocki, który od kilku dni zmaga się z falą krytyki po nieudanej próbie umocnienia relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Choć sam Pałac Prezydencki stara się minimalizować skutki politycznej burzy, to komentarze płynące z różnych stron sceny publicznej są jednoznaczne. Do grona najbardziej surowych krytyków dołączyła Monika Olejnik, jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w Polsce. W swoim najnowszym programie nie zostawiła na Nawrockim suchej nitki, punktując błędy, które – jej zdaniem – doprowadziły do „porażki na arenie międzynarodowej”.

Fiasko rozmów z USA

Cała sprawa zaczęła się od informacji, że Polska nie została zaproszona do kluczowych rozmów w Waszyngtonie dotyczących bezpieczeństwa w Europie i dalszej pomocy dla Ukrainy. Było to zaskoczeniem, bo jeszcze kilka miesięcy temu otoczenie prezydenta Nawrockiego zapowiadało „nowe otwarcie” w relacjach z administracją amerykańską. W kuluarach mówiło się nawet o przygotowywanej wizycie w Białym Domu. Tymczasem zamiast uroczystych powitań i wspólnych konferencji, Polska znalazła się na ławce rezerwowych.

Dla wielu komentatorów był to sygnał, że pozycja Warszawy w relacjach transatlantyckich uległa poważnemu osłabieniu. A dla opozycji – idealna okazja, by wytknąć prezydentowi błędy. Donald Tusk, premier i lider Platformy Obywatelskiej, już wcześniej mówił o „dyplomatycznej kompromitacji”. Jednak to głos Moniki Olejnik szczególnie przebił się do opinii publicznej, bo dziennikarka z charakterystyczną dla siebie bezpośredniością oceniła działania Nawrockiego.

Olejnik: „To jest porażka”

W swoim programie Olejnik nie owijała w bawełnę. – „Jeżeli Polska nie ma miejsca przy stole, przy którym rozstrzygają się sprawy bezpieczeństwa naszego regionu, to jest to porażka. I to porażka na konto prezydenta Nawrockiego, który obiecywał nowe otwarcie w polityce zagranicznej” – powiedziała dziennikarka.

Podkreśliła również, że od początku kadencji Nawrocki starał się kreować wizerunek lidera aktywnego i dynamicznego, jednak rzeczywistość zweryfikowała te deklaracje. – „Można wygłaszać piękne przemówienia na uroczystościach i robić patetyczne gesty, ale kiedy przychodzi moment prawdy, czyli rozmowy z najważniejszym sojusznikiem, Polska jest poza grą. To trzeba nazwać po imieniu” – dodała.

Wypunktowanie błędów

Olejnik w swoim wystąpieniu wyliczyła kilka punktów, które – według niej – doprowadziły do obecnej sytuacji. Po pierwsze, brak konsekwentnej strategii wobec Stanów Zjednoczonych. – „Raz słyszymy, że Polska jest kluczowym partnerem USA, innym razem prezydent Nawrocki wysyła sprzeczne sygnały, krytykując część działań administracji Bidena. To chaos, a w dyplomacji chaos kosztuje bardzo dużo” – zaznaczyła.

Po drugie, Olejnik zwróciła uwagę na nieumiejętność budowania sojuszy w Europie. – „Polska mogłaby wzmacniać swoją pozycję w Waszyngtonie poprzez bliską współpracę z Berlinem, Paryżem czy nawet Pragą. Tymczasem Nawrocki odcina się od wielu partnerów, a potem dziwi się, że zostaje sam” – mówiła dziennikarka.

Trzecim elementem, na który wskazała, była rosnąca nieufność wobec Warszawy w strukturach NATO. – „Sojusznicy pytają, czy Polska jest przewidywalna, czy może kieruje się tylko wewnętrznymi rozgrywkami politycznymi. To też efekt stylu uprawiania polityki przez obecnego prezydenta” – dodała.

Reakcje w obozie prezydenta

Kancelaria Prezydenta stara się łagodzić skutki krytyki, przekonując, że brak zaproszenia do Waszyngtonu nie oznacza osłabienia relacji z USA. W specjalnym komunikacie napisano, że „Polska pozostaje kluczowym partnerem Stanów Zjednoczonych w regionie”, a rozmowy na najwyższym szczeblu są „kwestią czasu”.

Jednak w samym obozie prezydenta nie brakuje nerwowości. Jak donoszą media, część doradców miała ostrzegać Nawrockiego przed zbytnią pewnością siebie w relacjach z Waszyngtonem. Inni podkreślają, że prezydent został „wrobiony” w trudną sytuację przez własny sztab dyplomatyczny. Nie zmienia to faktu, że polityczna odpowiedzialność spada przede wszystkim na głowę państwa.

Głos opozycji

Opozycja natychmiast wykorzystała sytuację. Donald Tusk stwierdził, że „Polska została odepchnięta na margines”, a winę ponosi „dyletanctwo prezydenta i jego otoczenia”. Szymon Hołownia mówił o „sygnale ostrzegawczym”, który pokazuje, że Warszawa „musi odbudować swoją wiarygodność na Zachodzie”. Lewica z kolei wskazywała, że rząd i prezydent zamiast wspólnie działać na rzecz wzmocnienia pozycji Polski, skupiają się na sporach wewnętrznych.

Komentarze ekspertów

Eksperci ds. międzynarodowych są podzieleni, ale wielu z nich przyznaje, że brak Polski przy stole w Waszyngtonie to poważny problem. Dr Anna Materska-Sosnowska podkreśliła, że „sojusznicy patrzą nie tylko na to, co Polska mówi, ale też jak się zachowuje wobec własnych partnerów w UE”. Z kolei prof. Roman Kuźniar ocenił, że „Nawrocki chciał zbudować wizerunek twardego gracza, ale skończył jak polityk, który nie ma realnych wpływów”.

Czy prezydent się podniesie?

Pytanie, które coraz częściej pada w mediach, brzmi: czy Karol Nawrocki będzie w stanie odbudować swoją pozycję po tej porażce? Historia zna przypadki polityków, którzy po chwilowych niepowodzeniach wracali silniejsi. Ale w obecnych realiach – przy rosnących napięciach na świecie, kryzysie ukraińskim i rywalizacji mocarstw – pole manewru prezydenta jest mocno ograniczone.

Olejnik zakończyła swoje wystąpienie słowami, które odbiły się szerokim echem: – „Prezydent Nawrocki obiecywał, że Polska będzie w centrum wydarzeń. A dziś jest na peryferiach. To jest porażka, którą trudno będzie przykryć propagandą”.

Podsumowanie

Fiasko z USA i brak zaproszenia do rozmów w Waszyngtonie to poważny cios dla wizerunku Karola Nawrockiego. Choć jego kancelaria stara się bagatelizować sprawę, krytyka ze strony mediów, opozycji i ekspertów jest bezlitosna. Monika Olejnik, która znana jest z ostrych komentarzy, wbiła prezydentowi szczególnie dotkliwą szpilę, nazywając całą sytuację „porażką”. Czy Nawrocki zdoła odwrócić losy swojej polityki zagranicznej? Odpowiedź na to pytanie poznamy w najbliższych miesiącach, gdy Polska stanie przed kolejnymi wyzwaniami na arenie międzynarodowej.

Leave a Reply