Dosadne słowa Tuska. Zapowiedział to przed całą Polską. “Nie pozwolę Nawrockiemu

By | July 31, 2025

Dosadne słowa Tuska. Zapowiedział to przed całą Polską: “Nie pozwolę Nawrockiemu!”

Wystąpienie Donalda Tuska podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbiło się szerokim echem w mediach i wywołało falę komentarzy w całym kraju. Premier nie owijał w bawełnę i skierował mocne słowa pod adresem nowo zaprzysiężonego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Karola Nawrockiego. – “Nie pozwolę, by ktoś taki jak Nawrocki demolował porządek prawny i autorytet państwowych instytucji. Nie będzie na to mojej zgody, ani politycznej, ani moralnej” – powiedział stanowczo szef rządu.

To nie pierwszy raz, gdy między Donaldem Tuskiem a Karolem Nawrockim dochodzi do otwartego konfliktu. Jednak tym razem premier poszedł o krok dalej i zapowiedział konkretne działania mające na celu ograniczenie kompetencji prezesa IPN oraz wszczęcie działań kontrolnych dotyczących jego aktywności od początku kadencji.

“Nie ma zgody na polityczne igrzyska w IPN”

W swoim wystąpieniu Tusk zarzucił Nawrockiemu „polityczne wykorzystywanie instytucji, która powinna być niezależna i apolityczna”. – “Instytut Pamięci Narodowej nie może być narzędziem walki partyjnej. Historia to nie jest broń w rękach polityka” – grzmiał premier. Według relacji świadków, jego ton był bardziej emocjonalny niż zwykle, a przekaz – zdecydowanie ostrzejszy.

Premier podkreślił, że jeszcze w tym tygodniu rząd złoży projekt ustawy mającej na celu „urealnienie i odpartyjnienie działania IPN”. Nowe przepisy mają m.in. zakładać wybór prezesa instytutu w sposób bardziej transparentny, z udziałem organizacji akademickich, środowisk kombatanckich i samorządów naukowych.

Reakcja opozycji: “Atak na pamięć narodową”

Słowa premiera spotkały się natychmiast z ostrą reakcją polityków opozycji, w szczególności Prawa i Sprawiedliwości. – “Tusk chce zlikwidować IPN, bo przeszkadza mu prawda o jego rządach i sojuszach z byłymi komunistami” – stwierdził rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Do sprawy odniósł się również były premier Mateusz Morawiecki. – “Donald Tusk prowadzi otwartą wojnę z historią. Przeszkadzają mu świadectwa, dokumenty, bohaterowie. Chce zmusić instytucje do milczenia, bo boi się prawdy” – powiedział dziennikarzom pod Sejmem.

Odpowiedź Nawrockiego: “Nie ugnę się”

Karol Nawrocki nie pozostał dłużny. Jeszcze tego samego dnia opublikował oświadczenie, w którym skomentował wystąpienie premiera. – “Instytut Pamięci Narodowej nie jest własnością żadnej partii. Będę bronił jego niezależności, nawet jeśli miałoby mnie to kosztować urząd” – napisał.

Prezes IPN wyraził również zdziwienie i oburzenie słowami Tuska, które określił jako „niedopuszczalne w ustach premiera demokratycznego państwa”. Zapowiedział, że skieruje wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie, czy planowane przez rząd zmiany nie naruszają konstytucyjnych zasad niezależności instytucji publicznych.

Eksperci podzieleni

Komentatorzy i konstytucjonaliści są podzieleni co do prawnych możliwości interwencji rządu w działania IPN. Profesor Ewa Łętowska zauważyła, że „IPN jest instytucją konstytucyjną, ale jej sposób funkcjonowania może i powinien podlegać demokratycznej kontroli, jeśli są ku temu uzasadnione powody”.

Z kolei dr hab. Piotr Wawrzyk, były wiceminister spraw zagranicznych i wykładowca prawa, przestrzega, że „każda ingerencja w działalność IPN może zostać uznana przez Trybunał Konstytucyjny za przekroczenie kompetencji rządu”.

Społeczne reakcje: demonstracje i listy otwarte

W odpowiedzi na zapowiedzi premiera, środowiska patriotyczne i kombatanckie zapowiedziały organizację manifestacji pod hasłem „W obronie IPN i pamięci narodowej”. Pierwsza z nich ma się odbyć już w najbliższy czwartek pod siedzibą IPN w Warszawie. Organizatorzy twierdzą, że Tusk „próbuje zakneblować historię” i zapowiadają „długofalowy protest”.

Z kolei grupa historyków i naukowców z uniwersytetów w Krakowie, Poznaniu i Lublinie wystosowała list otwarty, w którym poparła postulaty premiera. – “Od lat apelujemy o reformę IPN, który z instytucji naukowej przekształcił się w ideologiczne narzędzie jednej partii” – napisali autorzy listu.

Czy to początek większej wojny?

Zdaniem wielu obserwatorów, obecny spór między Tuskiem a Nawrockim to jedynie wierzchołek góry lodowej. – “To zapowiedź większej walki o to, kto będzie pisał historię III Rzeczypospolitej” – ocenił publicysta Michał Sutowski. – “Dla Tuska to nie tylko walka z jednym człowiekiem. To próba zdemontowania narracji, którą PiS budował przez ostatnie 15 lat”.

Polityczne konsekwencje

W kuluarach sejmowych mówi się, że spór o IPN może doprowadzić do kolejnej rekonstrukcji rządu. Według nieoficjalnych doniesień, część ministrów z tzw. frakcji umiarkowanej ma mieć wątpliwości co do konfrontacyjnej linii premiera. – “Nie wszyscy w KO są entuzjastami otwartego konfliktu z IPN. Niektórzy obawiają się, że to się może źle skończyć politycznie” – mówi jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej, prosząc o anonimowość.

Mimo to, Donald Tusk wydaje się zdecydowany. Kończąc swoje wystąpienie, powiedział: – “Polska nie może być zakładnikiem przeszłości i ludzi, którzy chcą ją wykorzystywać dla własnych celów. Historia jest wspólna, ale przyszłość – zależy od nas wszystkich”.

Sprawa będzie z pewnością jednym z głównych tematów politycznych w nadchodzących tygodniach. Opinie są podzielone, emocje rosną, a Polska ponownie znalazła się na krawędzi ostrego sporu ideowego.