
“Żyć w świecie Brauna i Mentzena, w jeszcze smutniejszej atrapie demokracji niż te 8 lat z PiS, w jeszcze większej pogardzie dla praw kobiet?” — komentuje po ogłoszeniu wyników po I turze wyborów prezydenckich Małgorzata Rejmer. “Niech Polska za dwa tygodnie będzie drugą Rumunią. Jestem zmęczona tym przymusem mobilizacji, ale niestety — to nie jest moment, żeby tracić ducha” — zwraca uwagę pisarka. Więcej na ten temat znajdziesz też na Onet Premium
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Rejmer po wynikach wyborów prezydenckich w Polsce
PKW cały czas aktualizuje wyniki po I turze wyborów prezydenckich w Polsce. Znane już są dane z większości obwodów głosowania, co przekłada się na ponad 99 proc. ostatecznych wyników. Jak dotąd Rafał Trzaskowski uzyskuje 31,2 proc. Z kolei Karol Nawrocki może liczyć na 29,7 proc. Podium zamyka Sławomir Mentzen z wynikiem 14,9 proc.
Wyniki wywołują falę komentarzy w polskiej przestrzeni publicznej.
“Wygląda to bardzo źle. Wygląda to brunatnie. To, o czym mówili fataliści rok, dwa lata temu, na naszych oczach staje się polityczną rzeczywistością” — skomentowała w swoich mediach społecznościowych pisarka Małgorzata Rejmer.
Żyć w świecie Brauna i Mentzena, w jeszcze smutniejszej atrapie demokracji niż te 8 lat z PiS, w jeszcze większej pogardzie dla praw kobiet?
— pyta.
“Co takiego się stało, że radykalnie prawicowy dyskurs się znormalizował? Co takiego się stało, że nawet kobiety, które zawsze miały lewicowy wektor, tym razem głosowały na prawicę? Co takiego się stało, że Trzaskowski zupełnie nie trafił do młodych?” — czytamy w opublikowanym poście.
Rafał Trzaskowski pod ścianą. Projekt Tuska może się zawalić [ANALIZA]
Rejmer zwraca uwagę na przykład Rumunii, gdzie po I turze wyborów prezydenckich radykalnie prawicowy George Simion uzyskał 40,96 proc. głosów, a liberalny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan — 20,99 proc.
“Wyglądało to bardzo, bardzo źle, jakby Rumunia przechodziła w rosyjskie ręce, jakby dopadły ją demony Żelaznej Gwardii. A jednak liberalni Rumuni powtarzali, że te wybory to walka o przyszłość Rumunii, i dziś, według sondaży exit poll, w Rumunii wygrał Nicusor Dan. Wygrała Rumunia racjonalna, otwarta, europejska” — komentuje pisarka i autorka m.in. nagradzanych reportaży, w tym “Bukareszt. Kurz i krew” oraz “Błoto słodsze niż miód” (oba wydane przez Wydawnictwo Czarne).
Niech Polska za dwa tygodnie będzie drugą Rumunią. Jestem zmęczona tym przymusem mobilizacji, ale niestety — to nie jest moment, żeby tracić ducha. Za dwa tygodnie czeka nas walka o wszystko, o demokrację i przyszłość
— dodała autorka na koniec wpisu.
Małgorzata Rejmer: jaką obsesję ma PiS pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego?