Kulisy wieczoru wyborczego Karola Nawrockiego. W PiS tli się marzenie. Mają plan

By | May 19, 2025

Kulisy wieczoru wyborczego Karola Nawrockiego. W PiS tli się marzenie. Mają plan

Wieczór wyborczy Karola Nawrockiego, kandydata wspieranego nieformalnie przez Prawo i Sprawiedliwość w nadchodzących wyborach prezydenckich, był utrzymany w atmosferze dalekiej od typowego politycznego wydarzenia. Nie było hucznych przemówień, nie było też fanfar ani czerwonych dywanów. Ale to właśnie w tej dyskretnej, niemal konspiracyjnej atmosferze, rodzi się polityczny plan, który może na nowo przetasować scenę polityczną w Polsce. PiS – mimo porażek wyborczych z 2023 roku – nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Marzenie o powrocie do władzy wciąż żyje. A Karol Nawrocki może być jednym z kluczowych elementów tej układanki.

Kim jest Karol Nawrocki?

Karol Nawrocki, obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, to postać szerzej znana w kręgach historyczno-patriotycznych niż w mainstreamowej polityce. Doktor historii, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, uważany jest za jednego z ideologicznych strażników narracji historycznej bliskiej PiS-owi. Choć sam Nawrocki konsekwentnie dystansuje się od bezpośredniego zaangażowania politycznego, jego otoczenie i kariera sugerują silne związki z obozem prawicy.

Wieczór wyborczy, choć formalnie nie miał charakteru partyjnego, zgromadził osoby bliskie Jarosławowi Kaczyńskiemu, w tym kilku wpływowych posłów PiS oraz byłych ministrów rządu Morawieckiego. Obserwatorzy sceny politycznej natychmiast wyciągnęli z tego wniosek: Nawrocki może być szykowany jako kandydat PiS w wyborach prezydenckich 2025.

Wieczór pełen niedopowiedzeń

Spotkanie, które odbyło się w jednej z willi na warszawskim Mokotowie, miało bardziej charakter „kolacji doradczej” niż wieczoru wyborczego. Obecni byli m.in. były szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, były minister edukacji Przemysław Czarnek, oraz kilku młodszych posłów, którzy wciąż liczą na odbudowę siły prawicy.

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że wieczór był okazją nie tylko do świętowania potencjalnego startu Nawrockiego, ale przede wszystkim do ustalenia strategii komunikacyjnej. „To nie może być kolejny partyjny kandydat, to musi być człowiek ponad podziałami, ale z jasnym światopoglądem. Ktoś, kto łączy w sobie etos patriotyzmu, wykształcenia i spokojnej siły” – miał powiedzieć jeden z obecnych polityków PiS.

Dlaczego Nawrocki?

W obozie PiS narasta przekonanie, że partia potrzebuje kandydata spoza pierwszego szeregu polityków, który nie kojarzy się jednoznacznie z rządami lat 2015–2023. Karol Nawrocki idealnie wpisuje się w tę narrację: historyk, który nie uczestniczył w codziennych bojach partyjnych, ale którego poglądy są zbieżne z konserwatywnym skrzydłem PiS.

Dodatkowo Nawrocki ma doświadczenie medialne, występując w licznych programach publicystycznych, a jego styl komunikacji – spokojny, rzeczowy, pozbawiony agresji – może przypaść do gustu części centrowego elektoratu, który niechętnie patrzy na twardych graczy takich jak Zbigniew Ziobro czy Mariusz Błaszczak.

Plan PiS: rewanż przez Pałac Prezydencki

W środowisku PiS rośnie przekonanie, że kluczem do odbudowy wpływów może być zdobycie Pałacu Prezydenckiego. Prezydent dysponuje istotnymi narzędziami w polityce wewnętrznej i zagranicznej, a przede wszystkim prawem weta wobec ustaw uchwalanych przez Sejm. Przy obecnej większości KO-Trzecia Droga-Lewica, silny prezydent z PiS mógłby być skuteczną zaporą dla rządów Donalda Tuska.

Według nieoficjalnych doniesień, Jarosław Kaczyński miał powiedzieć w wąskim gronie: „Sejmu nie mamy, Senatu nie mamy, ale jeśli zdobędziemy Pałac, to jesteśmy w grze”. I to właśnie w tym kontekście pojawia się strategia budowy pozycji Nawrockiego jako „kandydata obywatelskiego z konserwatywną duszą”.

Obawy i nadzieje

Nie brakuje jednak sceptyków. Część działaczy PiS obawia się, że Nawrocki jest zbyt mało rozpoznawalny, by skutecznie konkurować z kandydatami obozu liberalnego. Jeśli Donald Tusk zdecyduje się poprzeć Rafała Trzaskowskiego, to PiS musi wystawić kandydata, który potrafi zdobyć nie tylko elektorat prawicy, ale i centrum. W tym kontekście pojawiają się alternatywne nazwiska, jak Beata Szydło czy Elżbieta Witek – ale te kandydatury niosą za sobą ryzyko ponownej polaryzacji i mobilizacji elektoratu anty-PiS.

Z kolei młodsze pokolenie w PiS liczy, że Nawrocki może zaskoczyć tak, jak kiedyś Andrzej Duda w 2015 roku – kandydat nieoczywisty, ale konse

Leave a Reply