Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki w II turze. Prosty rachunek pokazuje, kto ma większe szanse

By | May 18, 2025

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki w II turze. Prosty rachunek pokazuje, kto ma większe szanse

Zaskakujący wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich sprawił, że do decydującej rundy zakwalifikowali się Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy i prominentny polityk Platformy Obywatelskiej, oraz Karol Nawrocki, obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, kandydat popierany przez środowiska konserwatywno-narodowe i część elektoratu Zjednoczonej Prawicy. Taki scenariusz nie był brany pod uwagę przez wszystkich komentatorów, jednak w dobie rosnącej polaryzacji społecznej oraz zmęczenia obywateli starymi sporami partyjnymi, zyskują na popularności kandydaci, którzy reprezentują silne osobowości i wyraziste przekonania.

II tura zawsze rządzi się swoimi prawami, a matematyka wyborcza może odegrać decydującą rolę w ustaleniu, kto finalnie obejmie najważniejszy urząd w państwie. Dlatego już dziś warto przyjrzeć się liczbom, układom politycznym, preferencjom elektoratów oraz czynnikom emocjonalnym, które mogą zdecydować o zwycięstwie jednego z kandydatów.

1. Wyniki I tury: kto zyskał, kto stracił?

Z oficjalnych danych wynika, że Rafał Trzaskowski zdobył w I turze 36,8% głosów, a Karol Nawrocki – 31,5%. To relatywnie niewielka różnica, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że duża część wyborców innych kandydatów będzie musiała zdecydować się, komu przekazać swój głos w II turze. Na trzecim miejscu uplasowała się kandydatka Lewicy z wynikiem 13,2%, czwarty był przedstawiciel Konfederacji (9,8%), a piąty kandydat centrowy (5,1%). Pozostali kandydaci uzyskali marginalne poparcie.

Dane te sugerują, że II tura będzie wyjątkowo zacięta, a o wyniku zdecydują głosy osób, które w I turze poparły mniej radykalnych bądź bardziej niszowych kandydatów. Oznacza to, że sztaby Trzaskowskiego i Nawrockiego rozpoczęły intensywną walkę o tzw. elektorat środka oraz o mobilizację własnych zwolenników.

2. Rafał Trzaskowski: kandydat umiarkowanej liberalnej Polski

Rafał Trzaskowski wszedł do II tury jako faworyt, głównie dzięki silnemu poparciu w dużych miastach, wśród młodszych wyborców, klasy średniej, kobiet oraz osób o liberalnym światopoglądzie. Jego kampania skupiała się na haśle „Nowoczesna Polska – otwarta, europejska, demokratyczna”.

Trzaskowski dysponuje rozbudowanym zapleczem politycznym, medialnym i organizacyjnym. Jest politykiem rozpoznawalnym, z doświadczeniem w administracji krajowej i europejskiej. Jednak jego słabym punktem może być fakt, że dla części konserwatywnych wyborców reprezentuje zbyt postępowe wartości – zwłaszcza w kontekście światopoglądowym.

Atutem Trzaskowskiego może być fakt, że potrafi przyciągnąć wyborców centrowych i tych, którzy chcą „oddechu od PiS-u”, ale niekoniecznie utożsamiają się z Platformą Obywatelską. Jego zdolność do dialogu i prezentowania umiarkowanego tonu może być kluczowa w przekonywaniu wyborców niezdecydowanych.

3. Karol Nawrocki: kandydat historycznej tożsamości i tradycyjnych wartości

Karol Nawrocki jest kandydatem o zupełnie innym profilu. Nie jest politykiem w klasycznym sensie – jego kariera koncentrowała się głównie na działalności naukowej, edukacyjnej i instytucjonalnej, zwłaszcza jako prezes IPN. Reprezentuje środowiska, które cenią patriotyzm, tradycję, pamięć narodową oraz silne państwo.

Nawrocki zdołał zgromadzić wokół siebie elektorat Zjednoczonej Prawicy, ale także część osób rozczarowanych stylem rządzenia PiS-u, lecz wciąż przywiązanych do konserwatywnych wartości. Podkreśla rolę rodziny, wspólnoty narodowej i suwerenności Polski na arenie międzynarodowej.

Słabym punktem Nawrockiego może być jego mniejsza rozpoznawalność oraz fakt, że nie ma doświadczenia w polityce wykonawczej. Część wyborców może obawiać się, że nie odnajdzie się w realiach polityki międzynarodowej czy zarządzania instytucjami państwa. Jednak jego autentyczność i pryncypialność przyciąga wyborców, którzy szukają „nowej twarzy” poza zgranymi elitami politycznymi.

4. Elektoraty do zagospodarowania: kluczowe liczby

Największymi rezerwuarami głosów są elektoraty trzech kandydatów, którzy odpadli po I turze:

Lewica (13,2%) – ich wyborcy z dużym prawdopodobieństwem poprą Trzaskowskiego. Choć nie wszyscy, bo część może być zniechęcona jego zbyt umiarkowaną postawą wobec np. praw osób LGBT.

Konfederacja (9,8%) – tutaj sytuacja jest bardziej skomplikowana. Nawrocki ma większe szanse na przejęcie tych głosów, ale nie jest to pewne. Konfederaci nie zawsze identyfikują się z PiS-owskim konserwatyzmem i mogą być niechętni kandydatowi instytucji państwowej, jaką jest IPN.

Centrowy kandydat (5,1%) – elektorat ten może zostać podzielony niemal po równo. Są to wyborcy pragmatyczni, często kierujący się oceną kompetencji i wiarygodności.

Z matematycznego punktu widzenia, Trzaskowski ma większe szanse na zebranie większości, jeśli zmobilizuje elektorat Lewicy i część centrum. Nawrocki musi liczyć na bardzo wysoką frekwencję na wsi i w mniejszych miejscowościach oraz na przejęcie większości wyborców Konfederacji.

5. Geografia poparcia: Polska dwóch prędkości

Warto również przyjrzeć się mapie wyborczej. Trzaskowski dominuje w dużych miastach: Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieście. Nawrocki triumfuje w tzw. Polsce powiatowej, na Podkarpaciu, w Małopolsce, na Lubelszczyźnie.

O zwycięstwie zadecydują regiony „przechylające się” – czyli te, gdzie różnice są niewielkie: Mazowsze (bez Warszawy), Śląsk, Dolny Śląsk, część Kujaw i Pomorza. Tam będą prowadzone najintensywniejsze kampanie obu kandydatów.

6. Emocje i mobilizacja: ostatnia prosta

Nie bez znaczenia będą emocje. Trzaskowski będzie grał kartą stabilizacji i dialogu, próbując przekonać, że jego prezydentura będzie mostem, a nie barykadą. Nawrocki będzie odwoływał się do dumy narodowej, godności i konieczności przywrócenia „prawdziwej Polski”.

Kluczowe będą także debaty prezydenckie – jeśli do nich dojdzie. Tam każdy błąd może kosztować setki tysięcy głosów. Trzaskowski ma przewagę doświadczenia medialnego, Nawrocki za to może zaskoczyć autentyzmem.

7. Prosty rachunek: kto ma większe szanse?

Sumując wszystkie dane:

Trzaskowski ma przewagę w punktach wyjściowych: większe poparcie w I turze, bardziej naturalny dostęp do elektoratów Lewicy i centrum.

Nawrocki ma szansę, jeśli zmobilizuje prowincję, przejmie większość elektoratu Konfederacji i przekona część niezdecydowanych, że jest alternatywą nie tylko dla Trzaskowskiego, ale i dla starego układu.

Prosty matematyczny rachunek daje przewagę Trzaskowskiemu – zakładając, że głosy z Lewicy i centrum przejdą do niego. Ale polityka to nie tylko matematyka – to emocje, narracja i mobilizacja.

8. Podsumowanie

Druga tura wyborów prezydenckich z udziałem Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego zapowiada się jako jedno z najciekawszych starć politycznych ostatnich lat. Obaj kandydaci reprezentują dwa odmienne światopoglądy, dwa różne style przywództwa i dwie wizje Polski.

Zwycięży ten, kto nie tylko przekona niezdecydowanych, ale też zmobilizuje własny elektorat. Szanse są wyrównane, choć liczby minimalnie sprzyjają Trzaskowskiemu. Ale ostateczny werdykt – jak zawsze – należy do obywateli.

Leave a Reply