
Czas na finał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji 2025, który w tym roku odbywa się w Bazylei w Szwajcarii. Justyna Steczkowska powalczy o zwycięstwo z piosenką “Gaja”. Liczy na głosy Polonii z całego świata.
Tegoroczny finał Eurowizji to bez wątpienia jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń muzycznych na świecie. Konkurs odbywa się w malowniczej Bazylei – mieście położonym nad Renem, słynącym z bogatej historii, nowoczesnej architektury i kosmopolitycznej atmosfery. To idealne miejsce, by gościć wielkie święto europejskiej muzyki, które już od dziesięcioleci łączy ludzi z różnych krajów i kultur.
W tym roku Polska postawiła na doświadczoną artystkę – Justynę Steczkowską. To nazwisko od lat kojarzy się z wyjątkowym głosem, sceniczną charyzmą i artystyczną niezależnością. Wybór Steczkowskiej przez Telewizję Polską spotkał się z dużym entuzjazmem ze strony publiczności i ekspertów muzycznych. Dla wielu fanów był to długo wyczekiwany powrót wokalistki na międzynarodową scenę. Piosenka „Gaja” – z którą reprezentuje Polskę – to kompozycja niezwykle emocjonalna, niosąca przesłanie ekologiczne i duchowe. Utwór opowiada o związku człowieka z naturą, o potrzebie ochrony planety i o wewnętrznej sile, którą każdy z nas może odnaleźć w sobie dzięki kontaktowi z przyrodą.
„Gaja” to połączenie nowoczesnych elektronicznych brzmień z elementami etnicznymi i symfonicznymi. Sama Steczkowska podkreślała w wywiadach, że stworzenie tego utworu było dla niej procesem bardzo osobistym. Inspiracją była nie tylko troska o środowisko, ale też duchowe doświadczenia, refleksja nad kondycją współczesnego świata i rolą kobiecości jako źródła życia i harmonii. Warstwa liryczna utworu napisana jest w języku polskim, ale zawiera również fragmenty w łacinie i językach rdzennych, co nadaje jej uniwersalny i ponadczasowy charakter.
Podczas prób w Bazylei Justyna zachwyciła dziennikarzy i fanów Eurowizji z całej Europy. Jej występ na scenie to prawdziwy spektakl – dopracowana choreografia, hipnotyzujące wizualizacje, a przede wszystkim niepowtarzalna interpretacja wokalna. Publiczność podkreślała, że w „Gai” czuć prawdę, autentyczność i głęboki przekaz. Wielu komentatorów wskazuje, że Polska może w tym roku liczyć na bardzo dobry wynik – być może nawet zwycięstwo.
Warto przypomnieć, że Justyna Steczkowska już raz reprezentowała Polskę na Eurowizji – w 1995 roku, czyli równo 30 lat temu. Wówczas wystąpiła z utworem „Sama” i zajęła 18. miejsce. Tamten udział był początkiem jej wielkiej kariery, a także dowodem na to, że artystka potrafi łączyć muzykę z głębokim przekazem emocjonalnym. Teraz, po trzech dekadach, wraca na eurowizyjną scenę z jeszcze większym doświadczeniem, dojrzałością i pasją.
Nie bez znaczenia jest fakt, że Eurowizja od kilku lat przechodzi wyraźną ewolucję. Coraz większe znaczenie mają utwory z przesłaniem, nieszablonowe wykonania i autentyczność artystów. W tym kontekście „Gaja” ma szansę wyróżnić się na tle konkurencji. Wśród tegorocznych uczestników znalazło się wiele znanych nazwisk i oryginalnych propozycji muzycznych – od popu, przez rock, aż po eksperymentalne formy dźwiękowe. Jednak to właśnie utwory poruszające ważne tematy społeczne i ekologiczne budzą największe zainteresowanie zarówno widzów, jak i jurorów.
Duże nadzieje wiążą się także z głosami Polonii rozsianej po całym świecie. Justyna Steczkowska wielokrotnie apelowała do rodaków, by oddali na nią głos podczas transmisji na żywo. W mediach społecznościowych pojawiły się specjalne kampanie zachęcające do wsparcia polskiej reprezentantki – zarówno przez głosowanie, jak i udostępnianie informacji o jej występie. Polonia w Wielkiej Brytanii, Niemczech, USA, Kanadzie czy Australii już zadeklarowała pełne poparcie dla Justyny, organizując lokalne wydarzenia, transmisje wspólnego oglądania i zbiorowe głosowania.
Sama artystka przyznała, że udział w Eurowizji to dla niej nie tylko wyzwanie artystyczne, ale też forma dialogu z europejską publicznością. „To nie jest tylko konkurs. To okazja, by przemówić do serc ludzi z całego świata. Jeśli choć jedna osoba poczuje się poruszona tym, co chcę przekazać, to znaczy, że było warto” – mówiła w jednym z wywiadów.
W wieczór finałowy Justyna wystąpi jako jedna z ostatnich uczestniczek, co może zadziałać na jej korzyść – występy zamykające show często zostają w pamięci widzów. Występ będzie transmitowany na żywo przez Telewizję Polską oraz międzynarodowe kanały Eurowizji. Reżyserem scenicznego show jest znany szwajcarski twórca wizualny, który wcześniej współpracował z artystami takimi jak Björk czy Sigur Rós. Wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z najbardziej zapadających w pamięć momentów tegorocznego konkursu.
Niezależnie od wyniku, udział Justyny Steczkowskiej w Eurowizji 2025 już teraz można uznać za sukces. Udało się nie tylko zwrócić uwagę międzynarodowych mediów na Polskę, ale też przypomnieć, że nasz kraj ma wielu utalentowanych artystów, którzy mogą śmiało konkurować na światowej scenie. Dla młodszych widzów to również okazja, by odkryć twórczość jednej z najważniejszych postaci polskiej muzyki rozrywkowej.
Finał Konkursu Piosenki Eurowizji 2025 odbędzie się w sobotę 17 maja. Transmisję będzie można oglądać na żywo od godziny 21:00. Czy „Gaja” okaże się kluczem do zwycięstwa? Czy Justyna Steczkowska zapisze się na nowo w historii Eurowizji? Odpowiedzi poznamy już niebawem