
Aleksandra Braun, montażystka filmowa i żona kandydata na prezydenta RP Grzegorza Brauna udzieliła wywiadu portalowi Dzień dobry TVN. W rozmowie opowiedziała o tym, jak poznała się z małżonkiem, a także jak wyobraża sobie swoją pracę jako pierwsza dama, gdyby nią została. Opowiedziała także o wychowaniu trójki dzieci. “Im więcej polityki u męża, tym męża mniej w domu, szczególnie w okresie wyborczym, więc cały dom i wszystkie sprawy małe i duże są na mojej głowie” — tłumaczy.
Żona Grzegorza Brauna udzieliła wywiadu. “Wspieram go modlitwą, rozmową, przytuleniem”
To właśnie w pracy Aleksandra Braun poznała przyszłego męża. Była montażystką filmową, zajmowała się montażem szeregu produkcji — od reklam, przez filmy krótkometrażowe, aż po dokumenty historyczne. Ich relacja zawodowa trwała przez osiem lat, zanim zaczęła nabierać prywatnego charakteru. Braun ciepło wspomina pierwsze spotkanie z politykiem jako moment, który szczególnie zapadł jej w pamięć.
Doskonale pamiętam, jak Grześ wszedł do montażowni długimi, energicznymi krokami. Wysoki, przystojny, lekko uśmiechnięty blondyn z wielką torbą
— mówi. Jak dodaje, po zaledwie pół roku romantycznego związku para zdecydowała się na ślub, który został poprzedzony naukami przedmałżeńskimi oraz wspólną modlitwą. Ten moment wspomina “jakby amor przeleciał nad montażownią”, bo po kilku latach wspólnej pracy zaczęli patrzeć na siebie inaczej.