Przepaść między Trzaskowskim i Nawrockim w drugiej turze. Jest nowy sondaż
Nowy sondaż opublikowany przez Instytut Opinii Społecznej (IOS) przynosi miażdżące dane dla obozu konserwatywnego. W hipotetycznej drugiej turze wyborów prezydenckich, Rafał Trzaskowski uzyskuje aż 63% poparcia, podczas gdy jego rywal, Michał Nawrocki, zdobywa zaledwie 34%. Oznacza to aż 29 punktów procentowych różnicy – wynik, który w tej chwili trudno byłoby odwrócić.
Choć do wyborów pozostało jeszcze sporo czasu, a kampania oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęła, te dane wywołały poruszenie zarówno w obozie opozycji, jak i wśród rządzących. Pojawia się pytanie: czy to zapowiedź powtórki z 2020 roku, czy tylko chwilowe wahnięcie nastrojów społecznych?
Kim jest Michał Nawrocki?
Kandydatura Michała Nawrockiego, wspieranego przez obóz Zjednoczonej Prawicy, od początku budziła kontrowersje. Choć Nawrocki ma spore doświadczenie jako senator i były wiceminister edukacji, jego medialna rozpoznawalność jest stosunkowo niska. Pojawiają się również głosy, że brakuje mu charyzmy i zdolności retorycznych, co w kampanii prezydenckiej – opartej w dużej mierze na bezpośrednim kontakcie z wyborcami – może okazać się dużym problemem.
Co więcej, Nawrocki postrzegany jest jako kandydat kontynuacji dotychczasowej linii politycznej – bliski prezesowi partii rządzącej, niezdystansowany od najbardziej kontrowersyjnych decyzji legislacyjnych ostatnich lat, takich jak zmiany w sądownictwie czy ustawy dotyczące mediów publicznych.
Trzaskowski: powrót z przewagą
Z kolei Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej, ma za sobą silne fundamenty z poprzednich wyborów. W 2020 roku przegrał minimalnie z Andrzejem Dudą, zdobywając ponad 10 milionów głosów. Od tamtego czasu umocnił swoją pozycję – zarówno jako lider polityczny, jak i sprawny zarządca największego miasta w Polsce.
Sondaże pokazują, że Trzaskowski przyciąga wyborców nie tylko PO, ale też elektorat niezdecydowany, umiarkowanych centrowców, a nawet część młodych sympatyków Lewicy. Co więcej, wśród mieszkańców dużych miast jego poparcie sięga ponad 75%.
Główne wnioski z sondażu
W badaniu przeprowadzonym na reprezentatywnej grupie 1200 respondentów zapytano, na kogo oddaliby głos w przypadku drugiej tury wyborów prezydenckich. Wyniki:
• Rafał Trzaskowski – 63%
• Michał Nawrocki – 34%
• Nie wiem / Odmowa odpowiedzi – 3%
Warto zauważyć, że Nawrocki przegrywa nie tylko wśród wyborców opozycji, ale również wśród elektoratu centrowego oraz części umiarkowanych wyborców Prawa i Sprawiedliwości, którzy wciąż mają zastrzeżenia co do jego kompetencji. W grupie wiekowej 18–29 lat Trzaskowski uzyskał rekordowe 78% poparcia.
Kampania jeszcze przed nami
Eksperci zwracają jednak uwagę, że obecny sondaż nie odzwierciedla jeszcze dynamiki kampanii wyborczej. Nawrocki nie zainaugurował jeszcze formalnie swojego sztabu, nie pojawiły się także spoty, debaty czy wyjazdy regionalne. Można więc przypuszczać, że jego poparcie może jeszcze wzrosnąć – o ile zdoła przełamać swoją wizerunkową niewidoczność.
Z drugiej strony Trzaskowski gra już z pozycji silniejszego – rozpoznawalność, doświadczenie z kampanii 2020 roku, duża obecność w mediach, a także wsparcie głównych mediów prywatnych dają mu silny punkt startowy.
Co na to inne partie?
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Lewica, choć nie wystawiła jeszcze oficjalnego kandydata, zaczyna mówić o poparciu „najsilniejszego kandydata demokratycznego w drugiej turze” – co w praktyce może oznaczać poparcie Trzaskowskiego. Polska 2050 również nie kryje, że nie zamierza rozdrabniać głosów.
Wśród polityków PiS pojawiły się natomiast pierwsze nieoficjalne przecieki o „planie B”. Mówi się o możliwym przesunięciu Nawrockiego na listę rezerwową i wprowadzeniu do gry bardziej charyzmatycznego polityka – być może samego premiera lub byłego prezydenta. Na razie jednak są to jedynie spekulacje.
Polaryzacja i emocje
Jedno jest pewne – nadchodząca kampania będzie kolejną odsłoną silnie spolaryzowanej walki między dwoma wizjami Polski. Z jednej strony bardziej liberalna, europejska, otwarta – reprezentowana przez Trzaskowskiego. Z drugiej – narodowo-konserwatywna, akcentująca suwerenność i wartości tradycyjne – uosabiana przez Nawrockiego i jego zaplecze.
W tej rozgrywce nie chodzi jedynie o wynik wyborów prezydenckich, ale o kierunek, w jakim Polska podąży w nadchodzących latach. Dlatego każda debata, każdy błąd i każdy gest może mieć znaczenie.
Perspektywy na przyszłość
Jeśli przewaga Trzaskowskiego utrzyma się przez kolejne miesiące, możliwy będzie scenariusz, w którym opozycja wygra wybory prezydenckie po raz pierwszy od 2005 roku. Oznaczałoby to nie tylko zmianę na szczycie władzy wykonawczej, ale też znaczące osłabienie pozycji Zjednoczonej Prawicy, zwłaszcza w kontekście kolejnych wyborów parlamentarnych.
Dla Michała Nawrockiego nadchodzące tygodnie będą kluczowe. Jeśli nie zaprezentuje się jako wiarygodna alternatywa, jego kandydatura może stać się jedynie formalnością, a wybory – plebiscytem na temat Trzaskowskiego.