Zakaz aborcji w przypadku gwałtu i rola prezydenta. Nowy sondaż

By | May 5, 2025

W Polsce temat aborcji od lat budzi ogromne emocje, dzieląc społeczeństwo i mobilizując zarówno zwolenników liberalizacji przepisów, jak i ich zaostrzenia. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii pozostaje zakaz przerywania ciąży w przypadku gwałtu — sytuacja, która zyskuje nowy wymiar w świetle aktualnych dyskusji politycznych oraz roli prezydenta w procesie legislacyjnym. Nowy sondaż przeprowadzony w kwietniu 2025 roku przez renomowaną pracownię badawczą rzuca światło na społeczne nastroje wobec tego problemu oraz oczekiwania wobec głowy państwa.

Tło prawne i polityczne: gdzie jesteśmy?

Obowiązujące prawo aborcyjne w Polsce zostało zaostrzone wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku, który zakwestionował przesłankę embriopatologiczną, czyli możliwość aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu. W efekcie, legalna aborcja możliwa jest jedynie w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, oraz gdy jest wynikiem czynu zabronionego — czyli gwałtu lub kazirodztwa.

Od tego czasu kolejne środowiska konserwatywne domagają się jeszcze większego zaostrzenia prawa — w tym zniesienia wyjątku umożliwiającego aborcję po gwałcie. Jednocześnie pojawiają się inicjatywy obywatelskie oraz polityczne dążące do liberalizacji przepisów, szczególnie po zmianie układu sił w Sejmie po wyborach parlamentarnych w 2023 roku.

W tym napiętym klimacie politycznym i społecznym istotna staje się rola prezydenta jako strażnika Konstytucji i uczestnika procesu ustawodawczego — z prawem weta oraz inicjatywą ustawodawczą.

Nowy sondaż: co myślą Polacy?

Zgodnie z najnowszym sondażem przeprowadzonym przez Centrum Opinii Społecznej (COS) w dniach 18–22 kwietnia 2025 roku, zdecydowana większość Polek i Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu zakazu aborcji w przypadku gwałtu. Oto szczegółowe wyniki:

82% badanych uważa, że kobieta powinna mieć prawo do legalnej aborcji, jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu.

11% respondentów opowiada się za całkowitym zakazem aborcji, również w przypadku gwałtu.

7% nie ma zdania.

Co ciekawe, poparcie dla prawa do aborcji w przypadku gwałtu jest niemal równie wysokie we wszystkich grupach wiekowych, z nieco większym poparciem wśród osób w wieku 18–34 lata (87%) oraz kobiet (89%).

Podział polityczny: czy to kwestia światopoglądu?

Analiza danych sondażowych wskazuje również na silny związek pomiędzy poglądami politycznymi a stosunkiem do aborcji:

Zwolennicy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy niemal jednogłośnie popierają prawo do aborcji w przypadku gwałtu (97% i 95%).

Wyborcy Trzeciej Drogi również w większości (78%) opowiadają się za takim prawem.

Wśród sympatyków Prawa i Sprawiedliwości sytuacja jest bardziej podzielona: 49% popiera utrzymanie obecnego prawa, 36% chce jego zaostrzenia, a 15% nie ma zdania.

Wyborcy Konfederacji w 59% opowiadają się za całkowitym zakazem aborcji, co czyni to ugrupowanie najbardziej konserwatywnym w tym zakresie.

Rola prezydenta: oczekiwania społeczne

W kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich w 2025 roku, sondaż zapytał również respondentów o to, jaką postawę wobec prawa aborcyjnego powinien przyjąć przyszły prezydent:

65% uważa, że prezydent powinien wspierać liberalizację przepisów aborcyjnych.

24% chce, by prezydent bronił obecnego status quo.

11% opowiada się za dalszym zaostrzeniem prawa.

Tym samym widać wyraźnie, że od przyszłej głowy państwa oczekuje się bardziej progresywnego stanowiska w tej sprawie. Szczególnie kobiety (72%) i mieszkańcy dużych miast (68%) wskazują, że prezydent powinien aktywnie działać na rzecz ochrony praw kobiet, w tym prawa do aborcji w sytuacjach ekstremalnych, takich jak gwałt.

Kandydaci a prawo do aborcji: jak się pozycjonują?

W kontekście kampanii prezydenckiej temat aborcji staje się jednym z głównych punktów sporu. Poniżej zestawienie stanowisk głównych kandydatów (stan na maj 2025):

Rafał Trzaskowski (KO): deklaruje pełne poparcie dla prawa kobiet do wyboru i zapowiada inicjatywę ustawodawczą liberalizującą prawo aborcyjne, z naciskiem na prawo do aborcji do 12. tygodnia i utrzymanie wyjątków.

Władysław Kosiniak-Kamysz (TD): stawia na kompromis — uznaje prawo do aborcji w przypadku gwałtu i zagrożenia życia kobiety, ale nie popiera pełnej liberalizacji.

Krzysztof Bosak (Konfederacja): opowiada się za pełnym zakazem aborcji, również w przypadku gwałtu, twierdząc, że “życie nienarodzone nie może być karane za grzechy ojca”.

Beata Szydło (PiS): broni obecnego stanu prawnego i deklaruje gotowość zawetowania ustaw liberalizujących prawo aborcyjne.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica): silnie popiera prawo kobiet do wyboru, również w przypadkach społecznych, i postuluje wprowadzenie aborcji na żądanie do 12. tygodnia.

Kontekst międzynarodowy i presja ze strony UE

Polska znajduje się pod rosnącą presją ze strony instytucji Unii Europejskiej, które wielokrotnie krytykowały polskie prawo aborcyjne jako jedno z najbardziej restrykcyjnych w Europie. W rezolucjach Parlamentu Europejskiego z 2021 i 2023 roku zwrócono uwagę na konieczność zagwarantowania podstawowych praw reprodukcyjnych kobiet, w tym dostępu do legalnej aborcji w przypadkach gwałtu.

Również Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatruje kilka spraw przeciwko Polsce, dotyczących kobiet zmuszonych do donoszenia ciąż wynikających z przemocy seksualnej. W przypadku wydania wyroków potępiających, Polska może zostać zobowiązana do zmiany przepisów.

Głos kobiet: “Nie jesteśmy inkubatorami”

Wraz z opublikowaniem wyników sondażu, w mediach społecznościowych i na ulicach znów rozbrzmiały hasła znane z protestów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet: “Moje ciało, mój wybór”, “Wolność wyboru to nie przywilej, to prawo”, “Nie jesteśmy inkubatorami”.

W wywiadach przeprowadzonych przez COS towarzyszących badaniu, wiele kobiet mówiło o strachu, bezsilności i braku zaufania do państwa w sytuacji, gdy zmusza ono ofiary gwałtu do rodzenia dzieci swoich oprawców. Jedna z ankietowanych powiedziała:

> “Mam 26 lat. Jeśli państwo zmusza mnie do donoszenia ciąży po gwałcie, to nie jest to państwo prawa. To państwo opresji.”

Takie wypowiedzi pokazują skalę emocji i złożoność problemu, który wykracza daleko poza spory ideologiczne i dotyka podstawowych praw człowieka.

Czy nadchodzi zmiana?

W świetle wyników sondażu i nadchodzących wyborów prezydenckich pojawia się pytanie, czy Polska stoi u progu zmiany w kwestii praw reprodukcyjnych. Rosnąca presja społeczna, zdecydowane stanowisko młodego pokolenia, jednoznaczne opinie kobiet oraz zmieniający się krajobraz polityczny mogą przyczynić się do przełomu.

Nie bez znaczenia będzie rola nowego prezydenta — czy zdecyduje się poprzeć inicjatywy liberalizujące prawo, czy też stanie na straży konserwatywnego porządku? Czy podpisze ustawę gwarantującą aborcję w przypadku gwałtu, czy zawetuje ją, odwołując się do sumienia i wartości rodzinnych?

Walka o prawo do godności, decydowania o własnym ciele i życie wolne od przymusu toczy się dziś nie tylko na ulicach i w mediach, ale również w urnach wyborczych i na najwyższych szczeblach władzy. Ostateczne rozstrzygnięcie zależy od społeczeństwa — jego głosu, determinacji i świadomych decyzji wyborczych.

Leave a Reply