Skandal w Senacie. Kamiński oskarża współpracowników Kidawy-Błońskiej

By | April 18, 2025

Skandal w Senacie. Kamiński oskarża współpracowników Kidawy-Błońskiej

W polskim Senacie znów zawrzało. Ostatnie dni przyniosły kolejną falę kontrowersji i oskarżeń, które mogą wpłynąć na funkcjonowanie izby wyższej parlamentu. Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu i jeden z bardziej rozpoznawalnych polityków centroprawicy, publicznie oskarżył współpracowników marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o nieetyczne działania zakulisowe oraz próbę wpływania na proces legislacyjny z pominięciem standardowych procedur. Zarzuty, choć niepoparte jeszcze twardymi dowodami, odbiły się szerokim echem w mediach i już doprowadziły do napięć wśród senatorów Koalicji Obywatelskiej oraz innych ugrupowań opozycyjnych.

Kulisy oskarżeń

Według informacji przekazanych przez Kamińskiego podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej, grupa współpracowników marszałek Senatu miała rzekomo brać udział w nieformalnych konsultacjach z przedstawicielami lobby biznesowego, dotyczących nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Polityk sugerował, że niektóre poprawki, które pojawiły się niespodziewanie w toku prac senackiej komisji, mogły być inspirowane interesami zewnętrznymi, a nie dobrem publicznym.

Choć nie podał konkretnych nazwisk, media szybko zaczęły spekulować o kręgu najbliższych doradców marszałek Kidawy-Błońskiej, w tym o jej wieloletnim sekretarzu oraz dwóch ekspertach legislacyjnych, którzy wcześniej pracowali w sektorze prywatnym. Kamiński zaznaczył, że jego celem nie jest “osobisty atak na marszałek Senatu”, ale “obrona przejrzystości i uczciwości procesów parlamentarnych”.

Reakcja Kidawy-Błońskiej

Małgorzata Kidawa-Błońska odpowiedziała na zarzuty błyskawicznie. W wydanym oświadczeniu stwierdziła, że „nie ma mowy o żadnym złamaniu procedur”, a jej współpracownicy „działają w pełni transparentnie, zgodnie z literą prawa i w interesie obywateli”. Zaznaczyła też, że oskarżenia Kamińskiego uznaje za „bezpodstawne i szkodliwe dla wizerunku Senatu”.

W późniejszym wywiadzie dla jednej z telewizji informacyjnych marszałek dodała, że „dziwi się takim działaniom ze strony kolegi z prezydium Senatu”, sugerując, że motywacja Kamińskiego może mieć charakter polityczny lub osobisty.

Polityczne tło sporu

Choć oficjalnie Michał Kamiński i Małgorzata Kidawa-Błońska współpracują w ramach opozycji demokratycznej, ich relacje od dłuższego czasu nie należały do łatwych. Kamiński, dawniej związany z PiS, a potem z PSL i Unią Europejskich Demokratów, wielokrotnie prezentował bardziej konserwatywne stanowiska niż liberalna frakcja PO. Różnice te miały być szczególnie widoczne podczas prac nad ustawą o związkach partnerskich oraz nowelizacją ustawy aborcyjnej.

Według nieoficjalnych informacji, Kamiński od miesięcy czuł się marginalizowany w prezydium Senatu i coraz częściej mówił o „braku realnego wpływu” na agendę izby. Ostatni konflikt może być więc nie tylko wyrazem troski o przejrzystość legislacyjną, ale też elementem walki o wpływy wewnątrz opozycyjnego bloku.

Reakcje polityków i opinii publicznej

Sprawa natychmiast wywołała reakcję wśród polityków wszystkich ugrupowań. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie kryli satysfakcji. Rzecznik PiS stwierdził, że “opozycja sama pokazuje, jak wygląda jej rzekoma jedność i przejrzystość”. Z kolei Lewica zaapelowała o natychmiastowe wyjaśnienie sprawy i zorganizowanie wewnętrznego audytu w Kancelarii Senatu.

Niektórzy senatorowie Koalicji Obywatelskiej próbowali bagatelizować konflikt, twierdząc, że “to typowy spór proceduralny”, ale nawet wśród nich dało się słyszeć głosy niepokoju. Jeden z anonimowych polityków PO miał powiedzieć w rozmowie z dziennikarzami: „To nie pierwszy raz, gdy Kamiński mówi coś głośno, co inni tylko szepczą po kątach”.

W mediach społecznościowych dominują podzielone opinie. Część komentatorów popiera Kamińskiego, wskazując na potrzebę większej kontroli nad działaniami doradców politycznych. Inni zarzucają mu cynizm i próbę budowania własnej pozycji kosztem współpracowników Kidawy-Błońskiej.

Możliwe konsekwencje

Najbliższe dni mogą być kluczowe dla dalszych losów tej sprawy. Jeśli pojawią się jakiekolwiek konkretne dowody potwierdzające nieprawidłowości, sprawa może trafić do organów ścigania lub do senackiej komisji etyki. W przeciwnym razie, konflikt może zostać uznany za wewnętrzną rozgrywkę polityczną, choć jego echo będzie się odbijać jeszcze długo.

Nie można też wykluczyć, że cała sytuacja wpłynie na zmiany personalne w Kancelarii Senatu. Kidawa-Błońska może zechcieć pokazać, że traktuje sprawę poważnie, i zdecyduje się na przetasowania w zespole doradców. Z kolei Kamiński, jeśli nie zostanie poparty przez inne frakcje opozycyjne, może znaleźć się na politycznym marginesie.

Komentarz eksperta

Dr Karolina Rudzka, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, zauważa: „To klasyczny przykład walki o wpływy w obrębie jednego obozu politycznego. Opozycja nie jest monolitem, a napięcia między jej frakcjami bywają nawet większe niż te z obozem rządzącym. Oskarżenia Kamińskiego pokazują, jak krucha jest wewnętrzna równowaga w Senacie i jak łatwo może dojść do eskalacji konfliktu na tle ambicji personalnych”.

Rudzka dodaje też, że taka sytuacja szkodzi zaufaniu obywateli do instytucji publicznych: „Ludzie chcą widzieć zgodę i efektywność, a nie kłótnie i wzajemne oskarżenia. Niestety, polityka często rządzi się innymi prawami”.

Leave a Reply