Strażacy o ratowaniu porzuconego noworodka w Łodzi. “Miało temperaturę zaledwie 27 stopni”

By | April 16, 2025

Strażacy o ratowaniu porzuconego noworodka w Łodzi. “Miało temperaturę zaledwie 27 stopni”

W Łodzi doszło do dramatycznego zdarzenia, które poruszyło opinię publiczną w całym kraju. Strażacy, którzy interweniowali w jednym z osiedli na Bałutach, odnaleźli porzuconego noworodka w stanie poważnego wychłodzenia. Maleństwo miało zaledwie 27 stopni Celsjusza temperatury ciała, co oznacza hipotermię zagrażającą życiu. Służby ratownicze, które jako pierwsze dotarły na miejsce, opisują akcję jako jedną z najbardziej emocjonalnych w ich karierze.

Zgłoszenie wpłynęło do centrum powiadamiania ratunkowego około godziny 6 rano. Mieszkaniec bloku zauważył coś nietypowego w altanie śmietnikowej. Zbliżywszy się, odkrył zawiniątko – koc, a w nim nagie, trzęsące się z zimna dziecko. Natychmiast zawiadomił odpowiednie służby. Na miejsce przybyła jednostka Państwowej Straży Pożarnej, zespół ratownictwa medycznego oraz patrol policji. Kluczowe było błyskawiczne działanie i podjęcie czynności ratujących życie.

Strażacy rozpoczęli ogrzewanie noworodka jeszcze przed przyjazdem karetki. Użyli koca termicznego, własnych ubrań i ogrzewania samochodowego. Współdziałanie między służbami przebiegało wzorowo. Ratownicy medyczni przejęli dziecko i natychmiast przewieźli je do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Tam lekarze rozpoczęli intensywną terapię cieplną, kroplówki i badania diagnostyczne. Stan dziecka był krytyczny, ale stabilizował się z każdą godziną.

Według lekarzy, noworodek urodził się zaledwie kilkanaście godzin wcześniej. Nie miał dokumentów, identyfikacji, ubrania ani żadnych przedmiotów mogących świadczyć o jego pochodzeniu. Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Prowadzone są czynności mające na celu ustalenie tożsamości matki i okoliczności porzucenia dziecka. Podejrzenie dotyczy przestępstwa narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Psycholodzy dziecięcy i pedagodzy komentują, że decyzja o porzuceniu noworodka może wynikać z rozpaczy, lęku, braku wsparcia lub świadomości istnienia alternatywnych rozwiązań – takich jak tzw. okna życia czy oddanie dziecka do adopcji. Eksperci podkreślają konieczność edukacji społecznej, zwiększania świadomości prawnej i promowania możliwości bezpiecznego przekazania noworodka bez konsekwencji karnych.

Strażacy biorący udział w akcji podkreślają, że podobne interwencje zostawiają trwały ślad emocjonalny. Opisują moment, gdy usłyszeli ciche kwilenie dziecka wśród pojemników na śmieci – dźwięk, który wzbudził jednocześnie przerażenie i determinację. Jeden z ratowników przyznał, że sam jest ojcem i widok noworodka był dla niego porażającym doświadczeniem. Mimo wielu akcji, które przeprowadził w karierze, ta była wyjątkowa.

Miasto Łódź zareagowało szybko. Prezydent miasta wyraziła wdzięczność dla służb i zapewniła o wsparciu dla szpitala oraz dziecka. Media lokalne i ogólnopolskie nagłośniły sprawę, wywołując ogólnonarodową debatę o systemie pomocy rodzinom, samotnym matkom i kobietom w ciąży. Wielu komentatorów zwraca uwagę, że dramatyczne decyzje są wynikiem zaniedbań systemowych, braku dostępu do opieki psychologicznej, ekonomicznej i edukacyjnej.

Równocześnie wiele osób zgłosiło chęć zaopiekowania się dzieckiem. Ośrodek adopcyjny otrzymał liczne telefony od potencjalnych rodzin zastępczych. Procedury adopcyjne są jednak jasno określone i wymagają czasu, badań i decyzji sądowych. Na razie niemowlę pozostaje pod opieką lekarzy i personelu szpitalnego. Stan dziecka poprawia się – zaczęło przyjmować pokarm, reaguje na bodźce i wykazuje oznaki stabilizacji.

Wydarzenie w Łodzi stało się impulsem do podjęcia rozmów o roli instytucji publicznych w zapewnieniu bezpieczeństwa dzieci. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zapowiedziało kampanię informacyjną na temat „okien życia” i dostępnych form wsparcia. Organizacje pozarządowe apelują o wzmocnienie działań profilaktycznych i rozwój programów dla kobiet w trudnych sytuacjach życiowych.

Nie brakuje również głosów krytycznych. Niektórzy komentatorzy zarzucają państwu zbyt opieszałe reagowanie, brak systemowego podejścia oraz marginalizowanie problemów społecznych, które prowadzą do takich tragedii. Podnoszony jest także temat tabuizacji problemu niechcianych ciąż i braku przestrzeni do otwartej, pozbawionej osądu rozmowy o macierzyństwie, odpowiedzialności i traumie.

Choć sprawa porzuconego dziecka wstrząsnęła opinią publiczną, to zarazem pokazała ogromną siłę solidarności, empatii i profesjonalizmu służb ratunkowych. Postawa strażaków i ratowników stała się symbolem poświęcenia i oddania dla ochrony ludzkiego życia. Dla wielu osób dziecko odnalezione wśród śmieci stało się symbolem nadziei, nowego początku i możliwości zmiany systemu na bardziej wrażliwy i sprawiedliwy.