
Koszmarny wypadek w Trąbkach Wielkich poruszył całą społeczność lokalną. W sobotnie popołudnie, w centrum miejscowości, doszło do tragicznego zdarzenia drogowego, które wstrząsnęło nie tylko mieszkańcami Trąbek Wielkich, ale także sąsiednich wsi i miasteczek. Wypadek miał miejsce około godziny 15:30, kiedy to na jednej z głównych dróg doszło do zderzenia dwóch pojazdów: osobowego volkswagena oraz ciężarówki przewożącej materiały budowlane.
Z pierwszych ustaleń policji wynika, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość oraz nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Volkswagen, którym podróżował młody mężczyzna w wieku około 30 lat, wjechał z bocznej drogi bez należytego zatrzymania się, tuż przed nadjeżdżającą ciężarówką. Siła uderzenia była tak ogromna, że samochód osobowy został zepchnięty do rowu i częściowo zmiażdżony. Świadkowie zdarzenia natychmiast rzucili się na pomoc.
Reakcja mieszkańców była natychmiastowa i pełna empatii. Ludzie zbiegli się z pobliskich domów, sklepów i zakładów pracy. Wśród nich byli zarówno młodzi, jak i starsi, a także kierowcy, którzy akurat przejeżdżali przez okolicę. Nie czekając na służby ratunkowe, próbowali dostać się do wnętrza wraku, by uwolnić zakleszczonego kierowcę. Ktoś przyniósł gaśnicę, ktoś inny koc, inni próbowali rozmawiać z ofiarą, utrzymując ją przy świadomości do czasu przyjazdu pogotowia.
W relacjach świadków pojawiają się słowa uznania dla odwagi i solidarności mieszkańców. – „Nie było czasu na zastanawianie się. Wszyscy wiedzieli, że trzeba działać. Sam też tam pobiegłem. To był przerażający widok, ale najważniejsze było ratowanie życia” – mówi pan Marek, właściciel pobliskiego warsztatu.
Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe. Straż pożarna z Trąbek Wielkich oraz z pobliskiego Pruszcza Gdańskiego przyjechały w ciągu kilku minut. Ratownicy medyczni rozpoczęli akcję reanimacyjną, a strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu hydraulicznego, by wydobyć kierowcę z pojazdu. Cała akcja trwała ponad godzinę i wymagała skoordynowanego działania wszystkich służb.
Mężczyzna został w ciężkim stanie przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Jego stan lekarze określili jako krytyczny, jednak dzięki szybkiej reakcji służb i mieszkańców miał szansę przeżyć.
Wypadek wywołał falę emocji w mediach społecznościowych. Na lokalnych forach i grupach pojawiły się setki komentarzy. Ludzie wyrażali zaniepokojenie stanem bezpieczeństwa na lokalnych drogach, dziękowali mieszkańcom za bohaterską postawę i wyrażali nadzieję na szybki powrót do zdrowia poszkodowanego kierowcy. Pojawiły się również głosy wzywające do postawienia w tym miejscu dodatkowego znaku STOP lub progów zwalniających.
– „To już kolejny wypadek w tym miejscu w ostatnich latach. Czy naprawdę musimy czekać na tragedię, żeby ktoś zareagował?” – pytała pani Anna, mieszkanka jednej z pobliskich ulic.
Władze gminy zapowiedziały podjęcie działań. Wójt Trąbek Wielkich, pan Jarosław Kozłowski, w specjalnym oświadczeniu zapowiedział, że jeszcze w tym miesiącu zostanie przeprowadzony audyt bezpieczeństwa drogowego w najbardziej niebezpiecznych punktach gminy. „Musimy wyciągnąć wnioski z tego wypadku. Życie i zdrowie mieszkańców są najważniejsze” – podkreślił.
Tymczasem mieszkańcy organizują pomoc dla poszkodowanego i jego rodziny. W lokalnej parafii zainicjowano zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabilitację, a jedna z sąsiadek uruchomiła internetową zbiórkę, która w ciągu doby zebrała już ponad 20 tysięcy złotych. „To niesamowite, ile dobra jest w ludziach. W trudnych chwilach potrafimy się zjednoczyć” – mówi z wdzięcznością siostra poszkodowanego.
Psychologowie przypominają, że takie wydarzenia mogą zostawić trwały ślad. Zarówno u ofiary wypadku, jak i u świadków czy ratowników. Dlatego też w lokalnym ośrodku zdrowia zapowiedziano bezpłatne konsultacje psychologiczne dla wszystkich, którzy czują, że potrzebują wsparcia po traumatycznym wydarzeniu.
Cała sytuacja pokazała ogromną siłę wspólnoty. Choć przyczyną był tragiczny zbieg okoliczności, reakcja lokalnej społeczności była wręcz wzorowa. W czasach, gdy często mówi się o obojętności i braku więzi sąsiedzkich, mieszkańcy Trąbek Wielkich udowodnili, że solidarność i empatia są wciąż obecne.
Zdarzenie to pozostanie w pamięci na długo. Nie tylko jako dramatyczny wypadek, ale także jako przykład heroicznej postawy zwykłych ludzi. Być może to właśnie dzięki ich szybkiej reakcji udało się ocalić życie młodego mężczyzny. Wciąż trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia, a jego wyniki mogą wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na lokalnych drogach.