
Nawrocki odpowiedział Trzaskowskiemu. Stawia jeden warunek
Spór między prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim a prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Karolem Nawrockim przybiera na sile. Po serii publicznych wypowiedzi Trzaskowskiego, w których zarzucał IPN polityzację historii oraz próbę wpływania na samorządowe decyzje dotyczące miejskich upamiętnień, głos zabrał sam Nawrocki.
W specjalnym oświadczeniu prezes IPN odpowiedział stanowczo, ale z zachowaniem dyplomatycznego tonu. „Instytut Pamięci Narodowej działa na podstawie prawa, a jego misją jest pielęgnowanie pamięci o bohaterach oraz ofiarach reżimów totalitarnych. Nie ulegniemy presji politycznej, która ma na celu rozmycie tej misji” – podkreślił Nawrocki.
Zaznaczył jednak, że jest gotów na spotkanie z prezydentem Warszawy, o ile będzie ono prowadzone w duchu merytorycznej rozmowy. „Jestem otwarty na dialog, ale stawiam jeden warunek – szacunek dla prawdy historycznej. Tylko na tej podstawie możemy budować wspólną przestrzeń pamięci” – powiedział.
Prezes IPN odniósł się również do konkretnych zarzutów o „naciski” ze strony Instytutu na władze stolicy. „IPN nie wydaje poleceń samorządom. Naszą rolą jest opiniowanie i doradzanie w zakresie zgodności z faktami historycznymi oraz ustawą dekomunizacyjną” – zaznaczył. Jego zdaniem, przedstawianie IPN jako narzędzia politycznego jest próbą zdyskredytowania instytucji, która przez lata konsekwentnie broniła polskiej tożsamości.
W tle sporu znajduje się kontrowersja wokół zmian nazw ulic oraz tablic pamiątkowych w Warszawie. Część decyzji władz miasta spotkała się z negatywną opinią IPN, co wywołało polityczne napięcia.
Obie strony pozostają na razie przy swoich stanowiskach, choć sygnał o gotowości do rozmowy daje nadzieję na złagodzenie konfliktu. Czy dojdzie do spotkania? Wszystko wskazuje na to, że decyzja leży teraz po stronie prezydenta Warszawy.