
Polska od dawna odgrywa kluczową rolę w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Europą Wschodnią. Jako jeden z największych sojuszników USA w regionie, a jednocześnie kraj bezpośrednio graniczący z Ukrainą, Polska stała się istotnym punktem wsparcia dla Kijowa po rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Decyzje polskiego rządu o dostarczaniu broni, przyjmowaniu uchodźców i angażowaniu się w międzynarodowe sankcje przeciwko Rosji były szeroko komentowane na arenie światowej.
Jednak w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich w USA w 2024 roku pojawiają się pytania o to, jak Donald Trump – potencjalny kandydat na prezydenta – podchodzi do polityki Polski i jej wsparcia dla Ukrainy. Trump, znany ze swojej prorosyjskiej retoryki oraz krytyki sojuszników NATO, wielokrotnie wypowiadał się w sposób nieprzewidywalny na temat wojny w Ukrainie.
W niniejszym artykule przyjrzymy się stosunkom Trumpa z Polską, jego stanowisku wobec wojny na Ukrainie oraz możliwym konsekwencjom jego powrotu do Białego Domu dla Polski i całego regionu.
Za kadencji Donalda Trumpa (2017–2021) Polska była jednym z jego kluczowych partnerów w Europie Środkowo-Wschodniej. Warszawa z entuzjazmem przyjęła decyzję administracji Trumpa o zwiększeniu obecności wojskowej USA na polskiej ziemi oraz wsparcie dla projektu Baltic Pipe, który miał zmniejszyć zależność Polski od rosyjskiego gazu.
Podczas swojej wizyty w Warszawie w 2017 roku Trump wygłosił pamiętne przemówienie na Placu Krasińskich, w którym podkreślił niezłomność narodu polskiego oraz rolę Polski w NATO. Podczas jego prezydentury podpisano także umowy dotyczące zakupu przez Polskę amerykańskiego sprzętu wojskowego, w tym myśliwców F-35.
Jednak stosunki między Trumpem a Polską nie były pozbawione kontrowersji. Trump wielokrotnie sugerował, że europejscy sojusznicy NATO, w tym Polska, powinni wydawać więcej na obronność. Choć Polska była jednym z nielicznych krajów spełniających wymóg 2% PKB na obronność, Trump kilkakrotnie podkreślał, że Ameryka „nie powinna być bankomatem” dla innych państw.
—
Trump i Ukraina: zmieniające się stanowisko
Polityka Donalda Trumpa wobec Ukrainy była skomplikowana i niejednoznaczna. W czasie swojej prezydentury Trump był krytykowany za swoją przyjazną postawę wobec Władimira Putina oraz niechęć do jednoznacznego potępienia rosyjskiej agresji na Krym w 2014 roku.
W 2019 roku Trump znalazł się w centrum skandalu politycznego, gdy wyszło na jaw, że próbował naciskać na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby ten rozpoczął śledztwo przeciwko Joe Bidenowi i jego synowi Hunterowi w zamian za pomoc wojskową ze strony USA. To doprowadziło do pierwszego procesu impeachmentu Trumpa.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku Trump początkowo wyrażał podziw dla „geniuszu” Putina, co spotkało się z szeroką krytyką na Zachodzie. Jednak z biegiem czasu zaczął dystansować się od takich wypowiedzi i krytykować sposób, w jaki administracja Bidena zarządza wsparciem dla Ukrainy.
—
Trump kontra Polska w sprawie Ukrainy?
Jednym z kluczowych tematów budzących potencjalne napięcia między Trumpem a Polską jest właśnie kwestia wsparcia dla Ukrainy. Polska, jako jeden z największych sojuszników Kijowa, przeznaczyła miliardy dolarów na pomoc wojskową i humanitarną oraz była jednym z głównych zwolenników sankcji wobec Rosji.
Tymczasem Trump wielokrotnie sugerował, że jeśli powróci do Białego Domu, może ograniczyć wsparcie USA dla Ukrainy. W swoich wystąpieniach twierdził, że wojna w Ukrainie „nie jest sprawą Ameryki” i że Europa powinna ponosić większy ciężar pomocy dla Kijowa.
Takie stanowisko może prowadzić do napięć z Polską, która opowiada się za kontynuacją wsparcia dla Ukrainy aż do całkowitego zwycięstwa nad Rosją. Jeśli Trump rzeczywiście zdecyduje się ograniczyć pomoc wojskową dla Ukrainy, może to osłabić pozycję Polski jako kluczowego gracza w regionie i zmusić Warszawę do szukania nowych sojuszników w Europie.
—
Czy Polska może stać się celem ataków Trumpa?
Trump jest znany ze swojej kontrowersyjnej i agresywnej retoryki wobec sojuszników USA, którzy nie zgadzają się z jego polityką. W przeszłości wielokrotnie atakował Niemcy, Kanadę czy Francję za ich politykę handlową lub wydatki na obronność.
Gdyby Polska kontynuowała silne wsparcie dla Ukrainy wbrew potencjalnej polityce Trumpa, mogłaby stać się celem jego krytyki. W skrajnym przypadku Trump mógłby zagrozić ograniczeniem współpracy wojskowej z Polską lub wycofaniem amerykańskich wojsk stacjonujących na jej terytorium.
Jednak należy pamiętać, że Polska ma silne poparcie w amerykańskim Kongresie, zarówno wśród Demokratów, jak i Republikanów. Wielu amerykańskich polityków postrzega Polskę jako kluczowego sojusznika w Europie Środkowo-Wschodniej i nie zgodziłoby się na drastyczne ograniczenie relacji między krajami.
—
Możliwe scenariusze dla Polski
Jeśli Donald Trump wygra wybory prezydenckie w 2024 roku, Polska będzie musiała dostosować swoją strategię wobec USA. Możliwe scenariusze obejmują:
1. Dyplomatyczna ostrożność – Polska może próbować unikać bezpośrednich konfrontacji z Trumpem, jednocześnie kontynuując wsparcie dla Ukrainy, ale w bardziej wyważony sposób.
2. Wzmocnienie sojuszy w Europie – Jeśli USA pod rządami Trumpa zmniejszą swoje zaangażowanie w NATO, Polska może zwrócić się ku innym sojusznikom, takim jak Francja, Wielka Brytania czy Niemcy.
3. Nacisk na Kongres USA – Polska może prowadzić aktywne działania lobbingowe w Waszyngtonie, aby przekonać amerykańskich polityków do kontynuowania wsparcia dla Ukrainy i utrzymania silnych relacji z Warszawą.
Polska i Stany Zjednoczone miały w przeszłości silne relacje za czasów prezydentury Donalda Trumpa, jednak kwestia wsparcia dla Ukrainy może stać się punktem spornym, jeśli Trump powróci do Białego Domu. Jego prorosyjska retoryka oraz niechęć do angażowania się w europejskie konflikty mogą stanowić wyzwanie dla Polski, która konsekwentnie wspiera Ukrainę i postrzega Rosję jako największe zagrożenie dla regionu.
Niezależnie od tego, kto wygra wybory prezydenckie w USA w 2024 roku, Polska będzie musiała wykazać się elastycznością i umiejętną dyplomacją, aby zabezpieczyć swoje interesy w niestabilnym środowisku geopolitycznym.