“Na korcie zaczęły dziać się rzeczy niewyobrażalne” — szeroko opisuje porażkę Igi Świątek Championat. Rosyjskie media w wygranej Białorusinki widzą pomszczenie ich faworytki — Mirry Andriejewej.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
DODAJ KOMENTARZ
Iga Świątek przegrała 3:6, 3:6 z Aryną Sabalenką w półfinale turnieju WTA w Cincinnati. Polka obroniła dziewięć piłek meczowych, ale ostatecznie musiała skapitulować. Zobacz, jak mecz relacjonowały rosyjskojęzyczne media.
“Aryna zrobiła to, czego Mirra nie zrobiła dzień wcześniej. (…) Wykorzystała dwa przełamania z rzędu, prowadząc 5:1. Aryna grała aktywnie, zamaszyście i swobodnie. Ale potem na korcie zaczęły dziać się rzeczy niewyobrażalne. Sabalenka nie była w stanie zakończyć meczu na swoją korzyść. W siódmym gemie trzecia rakieta świata spudłowała od razu dziewięć (!) piłek meczowych” — szeroko opisuje spotkanie Championat.
“Spotkanie trwało 1 godzinę 50 minut i zakończyło się na korzyść Białorusinki wynikiem 6:3, 6:3. Warto podkreślić, że Świątek była w stanie odzyskać dziewięć punktów meczowych” — docenia Sport24.