Iga Świątek przegrała 3:6, 3:6 z Aryną Sabalenką w półfinale turnieju WTA w Cincinnati. Polka obroniła dziewięć piłek meczowych, ale ostatecznie musiała skapitulować. Białorusinka wybuchnęła radością po ostatnim punkcie. Zobacz skrót meczu.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
DODAJ KOMENTARZ
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Sabalenki, która najpierw wygrała swojego gema serwisowego, a następnie przełamała Świątek do zera. Polka szybko odpowiedziała, redukując przewagę rywalki, jednak problemy z serwisem powracały. W szóstym gemie pierwszego seta Sabalenka ponownie przełamała Świątek, wykorzystując pierwszą piłkę setową i wygrywając 6:3.
W drugim secie sytuacja nie uległa znaczącej poprawie dla Świątek. Polka miała trudności z serwisem, a Sabalenka skutecznie returnowała. W pierwszym, dwukrotnie przerywanym deszczem gemie, Świątek musiała bronić break pointów, ale ostatecznie uległa rywalce. Przy stanie 5:1 dla Sabalenki Polka obroniła siedem piłek meczowych, wygrała gema, a następnie przełamała przeciwniczkę. Jednak dziesiątej piłki meczowej już nie obroniła, co zakończyło mecz wynikiem 6:3 na korzyść Białorusinki. Ta nie kryła radości po zwycięstwie.