Coco Gauff od zwycięstwa rozpoczęła turniej WTA 1000 w Toronto. Rozstawiona z “1” Amerykanka wygrała z Wang Yafan 6:4, 6:4. To jednak nie było bezproblemowe zwycięstwo faworytki, która w obu setach traciła wywalczoną wcześniej przewagę. Teraz 20-latka zmierzy się z Rosjanką, która była o włos od porażki z Magdaleną Fręch.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
DODAJ KOMENTARZ
Gauff dobrze zaczęła pierwszego seta i broniąc trzech break pointów, a następnie uzyskując przełamanie szybko wyszła na prowadzenie 4:1. Wówczas nieoczekiwanie inicjatywę przejęła Yafan, która… odrobiła całe straty i na tablicy wyników pojawił się remis 4:4.
Dwa następne gemy należały jednak do tenisistki ze Stanów Zjednoczonych, która tym samym wygrała pierwszą odsłonę spotkania po 44 minutach gry. Bardzo podobny przebieg miała druga partia. Ją także Gauff rozpoczęła efektownie i szybko zrobiło się 3:0. Chinka nie złożyła jednak broni i po zażartej walce doprowadziła do wyrównania.
Coco Gauff gra dalej! Ale łatwo nie było
Chwilę później obie zawodniczki wygrały swoje gemy serwisowe i identycznie, jak w pierwszym secie było 4:4. I znów, tak jak wcześniej, dwa następne gemy wpadły na konto Amerykanki. 20-latka do 30. wygrała swoje podanie, a krótko tym bez straty punktu uzyskała przełamanie, które pozwoliło jej cieszyć się z awansu.
Zobacz także: Wielka sensacja! Rosjanin żegna się z turniejem. A był faworytem
W 1/8 finału Amerykanka zagra z Dianą Shnaider, która po dramatycznym, trzysetowym boju pokonała Magdalenę Fręch.