Ekspert grzmi po meczu Iga Świątek – Coco Gauff. “Jak można?!”Iga Świątek gorzko płacze po przegranej z Coco Gauff.

By | August 6, 2024

Iga po raz kolejny pokazała, że jest znacznie lepszą tenisistką niż Coco Gauff. Ja wciąż dziwię się, jak można mieć tak słaby forehand, jaki ma Gauff — przyznaje wprost Tomasz Wolfke.

Ekspert Eurosportu w ciepłych słowach podsumowuje występ Igi Swiątek, która w półfinale Roland Garros wygrała z Amerykanką 6:2, 6:4. Przed Polką teraz wielki finał, który zdaniem Wolfke rywalka Polki może spisać na starty.Iga po raz kolejny pokazała, że jest znacznie lepszą tenisistką niż Coco Gauff. Ja wciąż dziwię się, jak można mieć tak słaby forehand, jaki ma Gauff, która przecież od poniedziałku będzie wiceliderką światowego rankingu. Forehand Amerykanki jest nieustabilizowany i bardzo niepewny.

Gdzieś popełniono błąd w szkoleniu Cauff. Ktoś tego nie zauważył, że ona nie umie grać czysto forehandem! To może być jej duży problem, jeśli tego nie poprawi w najbliższych latach — przyznaje wprost Wolfke w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Ekspert Eurosportu przypomina jednak przemianę Rogera Federera.Chociaż Federer przyznał kiedyś, że przez lata miał słaby backhand, ale w końcu się go nauczył, gdy wszyscy rywale grali przez lata właśnie na tę słabszą stronę i podobnie może być z Gauff. Z czasem może poprawić swój forehand. To jest dziwne, bo forehand jest najprostszym uderzeniem, ale to też pokazuje ogromny talent Gauff, która z tak słabym forehandem będzie wiceliderką — dodaje.

Iga Swiątek imponuje podczas tegorocznego Roland GarrosW dzisiejszym meczu dramaturgii nie było i jak się okazuje, najbardziej postawiła się Polce Naomi Osaka w drugiej rundzie. Później Świątek grała coraz lepiej i najbardziej zaimponowała mi nie tym spektakularnym 6:0, 6:0 z Potapową, ale tym, jak bezradna była w starciu z nią Marketa Vondrousva, która przecież jest aktualną mistrzynią Wimbledonu — przyznaje z uznaniem Wolfke.Trudne wyzwanie przez rywalką Igi Świątek
— Teoretycznie trudniejszą rywalką może okazać się Andriejewa, która jest jeszcze młodziutką 17-latką i ma najmniej do stracenia. Jej trenerzy pewnie będą mówili, żeby wyszła na kort i się na nim bawiła po to, żeby zrzucić z niej presję.

Oczywiście pod warunkiem, że wygra z Paolini — zauważa Wolfke.Prawda jednak jest taka, że na próżno szukać argumentów za wygraną Włoszki czy Rosjanki w wielkim finale z Igą Świątek. Polka od pięciu lat regularnie gra na korcie głównym Rolanda Garrosa i to też ma znaczenie. To może wpłynąć na postawę Paolini czy Andriejewej, które mają zdecydowanie mniejsze doświadczenie — przypomina ekspert.Dodatkowo niezwykle trudne jest przygotować na Polkę jakiś skuteczny plan. Polka ma za mało słabych punktów. Poza tym przygotować na Świątek skuteczną taktykę to jedno. Później trzeba ją zrealizować, a to pierwsza rakieta świata może skutecznie zaburzyć — zakończył pełen optymizmu przed sobotnim finałem Tomasz Wolfke.

Polka ostatecznie zagra w wielkim finale Jasmine Paolini. Włoszka z polskimi korzeniami w ekspresowym tempie rozprawiła się w półfinale z Rosjanką Mirrą Andriejewą 6:3, 6:1. Do tej pory zawodniczki mierzyły się ze sobą dwukrotnie i oba z tych starć wygrywała Świątek.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *