11 października w Warszawie. Jarosław Kaczyński ogłosił, co się wydarzy huh

By | October 1, 2025

11 października w Warszawie. Jarosław Kaczyński ogłosił, co się wydarzy

11 października w Warszawie, w samo południe, oczy całej politycznej Polski zwrócone były na Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, od miesięcy pozostający w centrum uwagi mediów i opinii publicznej, zapowiedział wcześniej, że tego dnia ujawni „ważną decyzję” dotyczącą przyszłości ugrupowania oraz kierunku, w jakim pójdzie polska prawica. Sala konferencyjna w jednym z warszawskich hoteli wypełniona była po brzegi – obecni byli parlamentarzyści PiS, samorządowcy, działacze regionalni, a także przedstawiciele mediów z całego kraju.

Atmosfera napięcia wyczuwalna była już od rana. Wielu komentatorów spodziewało się, że lider partii odniesie się do narastających spekulacji o przedterminowych wyborach, ostatecznym układzie sił w Sejmie oraz o wewnętrznych rozliczeniach po kilku miesiącach politycznych turbulencji. Pojawiały się także pogłoski, że Kaczyński ogłosi swoją rezygnację z aktywnej polityki, a stery w PiS miałby przejąć ktoś z młodszego pokolenia.

Niespodziewane rozpoczęcie

Kiedy Jarosław Kaczyński wszedł na salę, powitały go oklaski, lecz dało się zauważyć, że wielu uczestników spoglądało na niego z napięciem, jakby oczekiwali słów, które mogą przesądzić o przyszłości obozu politycznego. Kaczyński rozpoczął swoje przemówienie spokojnie, od krótkiego nawiązania do bieżącej sytuacji w kraju:

– Polska znalazła się w momencie przełomowym. Z jednej strony mamy ogromne szanse rozwojowe, z drugiej – siły, które chcą nas cofnąć i odebrać to, co udało się osiągnąć przez lata – mówił prezes PiS.

Podkreślał, że rządzący muszą bronić „suwerenności państwa” i „podmiotowości narodu”, a w tym kontekście potrzebne są decyzje „odważne i zdecydowane”.

Najważniejsze ogłoszenie

Po kilkunastu minutach wstępu przeszedł do sedna. – 11 października to data symboliczna. Dziś chcę państwu powiedzieć jasno: nie wycofuję się z polityki, nie rezygnuję z walki. Wręcz przeciwnie – zaczynamy nowy etap. Prawo i Sprawiedliwość wkracza w fazę odbudowy, konsolidacji i przygotowań do przyszłych wyborów parlamentarnych – ogłosił Kaczyński.

Te słowa wywołały falę oklasków, ale też pewne westchnienie ulgi wśród działaczy, którzy od miesięcy żyli w niepewności. Lider PiS dodał, że już w najbliższych tygodniach partia rozpocznie objazd po kraju w ramach akcji „Polska na nowo – 2026”, której celem ma być nie tylko spotkanie z wyborcami, lecz także zaprezentowanie „całościowego programu dla Polaków na kolejne lata”.

Ostra diagnoza i atak na rząd

Kaczyński w dalszej części przemówienia ostro skrytykował obecny rząd, zarzucając mu „chaos, brak strategii i podporządkowanie interesom zewnętrznym”. – To, co dzieje się dziś w Warszawie, to próba rozmontowania państwa od środka. Nie możemy na to pozwolić. Dlatego mobilizujemy nasze siły – podkreślał.

Wskazał przy tym trzy główne obszary, na których PiS chce się skoncentrować: bezpieczeństwo państwa, ochrona gospodarki przed kryzysem oraz „przywrócenie godności i praw zwykłym obywatelom”.

Spekulacje o sukcesji

Wielu komentatorów zastanawiało się, czy Kaczyński poruszy kwestię swojej politycznej przyszłości i ewentualnego następcy. I rzeczywiście – w pewnym momencie prezes PiS stwierdził: – Oczywiście wiem, że pytanie o przyszłość mojego przywództwa powraca. Mogę państwu powiedzieć jedno: dopóki będę miał siłę i dopóki wy będziecie chcieli, będę prowadził tę partię. Ale jednocześnie już teraz rozpoczynamy proces przygotowania nowego pokolenia liderów.

Nazwisk nie podał, ale zaznaczył, że „są w partii osoby zdolne, przygotowane i odpowiedzialne, które w odpowiednim momencie będą mogły przejąć stery”. To od razu uruchomiło falę spekulacji – na sali dziennikarze szeptali nazwiska Mateusza Morawieckiego, Beaty Szydło czy Mariusza Błaszczaka.

Reakcje sali

Przemówienie Kaczyńskiego wielokrotnie przerywane było oklaskami. Część działaczy z entuzjazmem przyjmowała każde słowo, inni wydawali się bardziej powściągliwi. Po ogłoszeniu, że prezes nie zamierza odchodzić, słychać było głośne okrzyki „Jarosław!”.

Po zakończeniu wystąpienia Kaczyński rozmawiał jeszcze przez kilkanaście minut z najbliższymi współpracownikami, a potem opuścił salę bez odpowiadania na pytania dziennikarzy.

Komentarze polityczne

Pierwsze reakcje polityków innych ugrupowań pojawiły się niemal natychmiast. Donald Tusk, obecny premier, w krótkim wpisie w mediach społecznościowych stwierdził: – To nic nowego. Jarosław Kaczyński nie zamierza rezygnować z władzy, nawet jeśli dawno stracił do niej mandat społeczny. Polska potrzebuje przyszłości, a nie powrotu do przeszłości.

Z kolei Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, podkreślał, że „PiS próbuje grać kartą strachu”, podczas gdy „ludzie oczekują rozwiązań konkretnych problemów – w służbie zdrowia, edukacji czy polityce zagranicznej”.

Politycy Konfederacji oceniali natomiast, że PiS próbuje ratować swoje notowania, ale bez realnej zmiany programowej nie odzyska poparcia wyborców.

Analiza ekspertów

Politolodzy zwracali uwagę, że decyzja Kaczyńskiego o pozostaniu na czele partii może oznaczać koniec spekulacji o szybkim przekazaniu władzy. – Kaczyński wysłał sygnał: „jeszcze się nie poddaję”. Ale jednocześnie wprowadził do obiegu temat sukcesji, co może być próbą stopniowego przygotowania partii do przyszłych zmian – oceniał dr hab. Marek Migalski.

Eksperci dodają, że zapowiedź objazdu po kraju jest próbą odbudowania bezpośredniego kontaktu z wyborcami, co w przeszłości wielokrotnie dawało PiS duże korzyści.

Co dalej?

Najbliższe tygodnie pokażą, czy zapowiedzi Kaczyńskiego przełożą się na realne działania. Już teraz w strukturach PiS szykowane są harmonogramy spotkań w różnych województwach. Partia planuje dużą konwencję programową jeszcze przed końcem roku, na której ma zostać przedstawiony „kompleksowy plan odbudowy Polski”.

Niewykluczone też, że słowa Kaczyńskiego są próbą scementowania partii w obliczu spadających sondaży. Według ostatnich badań, poparcie dla PiS waha się między 23 a 26 procent, co wciąż daje miejsce w ścisłej czołówce, ale daleko od samodzielnej większości.

Podsumowanie

11 października w Warszawie Jarosław Kaczyński ogłosił, że nie rezygnuje z polityki i pozostaje na czele PiS. Zapowiedział nowy etap działalności partii, objazd po kraju i przygotowania do przyszłych wyborów. Choć nie podał szczegółów dotyczących ewentualnej sukcesji, zasugerował, że proces kształcenia nowego pokolenia liderów już się rozpoczął.

Decyzja ta kończy wielomiesięczne spekulacje o politycznej przyszłości prezesa, ale otwiera nowy rozdział w historii Prawa i Sprawiedliwości. Reakcje opozycji są krytyczne, a eksperci podkreślają, że to dopiero początek batalii o odzyskanie poparcia społecznego.

Niezależnie od ocen, jedno jest pewne – słowa Jarosława Kaczyńskiego ponownie ustawiły go w centrum debaty publicznej i sprawiły, że polska scena polityczna wchodzi w kolejną fazę napięć, sporów i przygotowań do nadchodzących starć wyborczych.