0:6, 0:6 od Świątek, a teraz wielki sukces i radość. Jest jak Iga, ma olimpijski medal

By | August 5, 2024

Dzisiaj ostatni dzień tenisowej rywalizacji podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Niedzielę rozpoczął pojedynek o brązowy medal w kobiecym deblu. Na korcie pojawiła się m.in. ta, która doznała przykrej porażki od duetu Iga Świątek/Hubert Hurkacz na początku sezonu, czyli Sara Sorribes Tormo. Hiszpanka i grająca z nią w duecie Cristina Bucsa zagrały świetne spotkanie i zapewniły sobie najniższy stopień podium. Pokonały parę Karolina Muchova/Linda Noskova 6:2, 6:2.

Sara Sorribes Tormo to tenisistka, która ma na swoim koncie już dwie indywidualne potyczki z Igą Świątek w tym sezonie. Obie zakończyły się konkretnymi zwycięstwami raszynianki – 6:2, 6:1 podczas United Cup, później 6:1, 6:0 w trakcie WTA 1000 w Madrycie. Nam utkwiło jednak szczególnie w pamięci to, co wydarzyło się podczas rywalizacji miksta, gdy Hiszpanka walczyła w duecie z Alejandro Davidovichem Fokiną przeciwko Polce i Hubertowi Hurkaczowi. Doszło do sensacyjnego pogromu. Nasi reprezentanci wygrali 6:0, 6:0, a taki wynik na tym poziomie, zwłaszcza w grze podwójnej, zdarza się niebywale rzadko.

Podczas igrzysk Sara stoczyła niesamowity pojedynek w pierwszej rundzie singla z Barborą Krejcikovą. Ostatecznie wygrała Czeszka, ale dopiero po tie-breaku trzeciego seta. Sorribes Tormo wciąż pozostawała jednak w grze o medal w deblu. Wspólnie z Cristiną Bucsą dotarły do strefy medalowej. W półfinale przegrały wyraźnie z parą Mirra Andriejewa/Diana Sznajder 1:6, 2:6. Dzisiaj Hiszpankom przyszło powalczyć o miejsce na najniższym stopniu podium.W meczu o trzecie miejsce czekały na nie Karolina Muchova i Linda Noskova. Czeskie tenisistki również są po przejściach i to nie tylko z tego względu, że szybko pożegnały się z rywalizacją w singlu. Pierwsza z nich przez blisko 10 miesięcy leczyła kontuzję nadgarstka i jej występ na igrzyskach przez długi czas stał pod znakiem zapytania. Z kolei młodszej z zawodniczek naszych południowych sąsiadów miesiąc temu zmarła mama, tuż przed rozpoczęciem Wimbledonu. Początkowo Muchovej miała towarzyszyć Marketa Vondrousova, ale ubiegłoroczna triumfatorka zmagań w Londynie wycofała się z rywalizacji z powodu kontuzji.

Dzisiaj ostatni dzień tenisowej rywalizacji podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Niedzielę rozpoczął pojedynek o brązowy medal w kobiecym deblu. Na korcie pojawiła się m.in. ta, która doznała przykrej porażki od duetu Iga Świątek/Hubert Hurkacz na początku sezonu, czyli Sara Sorribes Tormo. Hiszpanka i grająca z nią w duecie Cristina Bucsa zagrały świetne spotkanie i zapewniły sobie najniższy stopień podium. Pokonały parę Karolina Muchova/Linda Noskova 6:2, 6:2.

Sara Sorribes Tormo to tenisistka, która ma na swoim koncie już dwie indywidualne potyczki z Igą Świątek w tym sezonie. Obie zakończyły się konkretnymi zwycięstwami raszynianki – 6:2, 6:1 podczas United Cup, później 6:1, 6:0 w trakcie WTA 1000 w Madrycie. Nam utkwiło jednak szczególnie w pamięci to, co wydarzyło się podczas rywalizacji miksta, gdy Hiszpanka walczyła w duecie z Alejandro Davidovichem Fokiną przeciwko Polce i Hubertowi Hurkaczowi. Doszło do sensacyjnego pogromu. Nasi reprezentanci wygrali 6:0, 6:0, a taki wynik na tym poziomie, zwłaszcza w grze podwójnej, zdarza się niebywale rzadko.

Podczas igrzysk Sara stoczyła niesamowity pojedynek w pierwszej rundzie singla z Barborą Krejcikovą. Ostatecznie wygrała Czeszka, ale dopiero po tie-breaku trzeciego seta. Sorribes Tormo wciąż pozostawała jednak w grze o medal w deblu. Wspólnie z Cristiną Bucsą dotarły do strefy medalowej. W półfinale przegrały wyraźnie z parą Mirra Andriejewa/Diana Sznajder 1:6, 2:6. Dzisiaj Hiszpankom przyszło powalczyć o miejsce na najniższym stopniu podium. W meczu o trzecie miejsce czekały na nie Karolina Muchova i Linda Noskova. Czeskie tenisistki również są po przejściach i to nie tylko z tego względu, że szybko pożegnały się z rywalizacją w singlu. Pierwsza z nich przez blisko 10 miesięcy leczyła kontuzję nadgarstka i jej występ na igrzyskach przez długi czas stał pod znakiem zapytania. Z kolei młodszej z zawodniczek naszych południowych sąsiadów miesiąc temu zmarła mama, tuż przed rozpoczęciem Wimbledonu. Początkowo Muchovej miała towarzyszyć Marketa Vondrousova, ale ubiegłoroczna triumfatorka zmagań w Londynie wycofała się z rywalizacji z powodu kontuzji.

Pojedynek o brązowy medal między Hiszpankami a Czeszkami rozpoczął się od intensywnych wymian i zaciętej walki o każdy punkt. Sorribes Tormo i Bucsa od samego początku wykazywały się dużą determinacją i precyzją w grze. Ich współpraca na korcie była harmonijna, co umożliwiło im dominację nad rywalkami.

Muchova i Noskova starały się odpowiedzieć na ataki Hiszpanek, ale ich błędy oraz brak synchronizacji w kluczowych momentach sprawiły, że nie były w stanie przejąć inicjatywy. Wynik 6:2, 6:2 dla Sorribes Tormo i Bucsy był odzwierciedleniem ich zdecydowanej przewagi w całym meczu.

Sara Sorribes Tormo i Cristina Bucsa przeszły długą drogę, aby dotrzeć do strefy medalowej. Ich występy w poprzednich rundach turnieju były pełne emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Szczególnie pamiętny był mecz półfinałowy, w którym przegrały z rosyjską parą Andriejewa/Sznajder. Pomimo porażki, Hiszpanki nie poddały się i z determinacją przystąpiły do walki o brązowy medal.

Każda z zawodniczek biorących udział w meczu o brązowy medal miała swoją wyjątkową historię, która towarzyszyła jej podczas igrzysk. Sara Sorribes Tormo, znana ze swojej waleczności i nieustępliwości, musiała zmierzyć się nie tylko z wymagającymi rywalkami, ale także z własnymi ograniczeniami i presją turnieju. Cristina Bucsa, jej partnerka deblowa, wniosła do zespołu swoje doświadczenie i umiejętności, co razem przyniosło im sukces.

Po drugiej stronie siatki, Karolina Muchova i Linda Noskova, również miały swoje wyzwania. Muchova, powracająca po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nadgarstka, musiała odbudować swoją formę i pewność siebie. Noskova, mimo osobistych tragedii, wykazała się ogromną determinacją i profesjonalizmem, walcząc na korcie z całych sił.

Zdobycie brązowego medalu na igrzyskach olimpijskich jest dla Sary Sorribes Tormo i Cristiny Bucsy ogromnym osiągnięciem. Medal ten jest dowodem ich ciężkiej pracy, wytrwałości i umiejętności. Jest także inspiracją dla młodych tenisistek, które marzą o osiągnięciu sukcesu na międzynarodowej arenie.

Osiągnięcia takich zawodniczek jak Iga Świątek, Sara Sorribes Tormo, i Cristina Bucsa pokazują, jak dynamicznie rozwija się kobiecy tenis. Ich sukcesy na igrzyskach olimpijskich i innych międzynarodowych turniejach przyciągają uwagę fanów i inspirują kolejne pokolenia sportowców. Przyszłość tenisa wygląda obiecująco, a rywalizacja na najwyższym poziomie dostarcza niezapomnianych emocji i wrażeń.

Ostatni dzień tenisowej rywalizacji podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu przyniósł wiele emocji i niezapomnianych momentów. Pojedynek o brązowy medal w kobiecym deblu był dowodem na to, że sport potrafi łączyć i inspirować. Sara Sorribes Tormo i Cristina Bucsa, pokonując Karolinę Muchovą i Lindę Noskovą, zdobyły upragniony medal, który jest ukoronowaniem ich wysiłków i talentu.

Ich droga do sukcesu była pełna wyzwań, ale także momentów triumfu, które pozostaną w pamięci kibiców na długo. Ten dzień zapisze się w historii tenisa jako przykład determinacji, współpracy i sportowego ducha.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *